Ponieważ dochodzą mnie wieści, że w Polsce pada i pogoda jest raczej nieszczególna (miejmy nadzieję, że to chwilowe) będzie to ostatni w tegorocznej serii postów z lodami. Ale – będę dalej testować przepisy i jeśli trafię na wyjątkowo dobry, a warunki będą temu sprzyjać, na pewno się nim podzielę. Pomysł na zrobienie tiramisu z lodów jest genialny w swej prostocie. Jeden z tych, przy których zastanawiam się, czemu sama na niego nie wpadłam. Jeśli się wykorzysta kupne lody, lodowe tiramisu jest gotowe w parę minut (plus mrożenie, oczywiście). Można też specjalnie do niego zrobić lody domowe, wtedy, oprócz oczywistej satysfakcji, ma się też ułatwione układanie lodowej masy w foremce, bo ta prosto z maszny jest jeszcze miękka.
W jednym i drugim wypadku mamy fantastyczny mrożony deser.
Lodowe tiramisu
na foremkę o pojemności około 1½ litra
- 1 litr lodów (np. mascarpone lub waniliowe)
- 1/2 szklanki mocnej kawy, zimnej
- 1/4 szklanki likieru kawowego (np. Kahlua)
- 100-150 g podłużnych biszkoptów (np. Savoiardi)
- 100 g gorzkiej czekolady, startej
Lody przełóż z zamrażalnika do lodówki na kilkanaście minut przed rozpoczęciem przygotowywania deseru, żeby nieco zmiękły. Jeśli chcesz zrobić domowe lody możesz ich użyć zaraz po ukręceniu w maszynie.
Podłużną foremkę-keksówkę wyłóż folią spożywczą lub papierem do pieczenia. Wystudzoną kawę wymieszaj z likierem kawowym.
Ponieważ deser będzie układany w formece do góry nogami, zacznij od wyłożenia dna keksówki mniej więcej 1/3 lodów. Na lody połóż warstwę biszkoptów, na moment zamoczonych w kawie z likierem (nasiąknąć ma tylko zewnętrzna warstwa, nie całe ciastko). Biszkopty posyp 2/3 startej czekolady i przykryj resztą lodów. Uderz foremka kilka razy o blat, żeby lody równo w niej ułożyły. Na wierzchu, który później będzie dnem, połóż resztę biszkoptów, umaczanych w kawie z likierem. Dociśnij je lekko, przykryj folią i wstaw do zamrażalnika, żeby lody stwardniały.
Przed podaniem wyjmij tiramisu z foremki, usuń folię a wierzch deseru posyp resztą startej czekolady.
Lodowe tiramisu powstało według pomysłu z Delicious /Australia
muszę Cię zasmucić, pogoda bardziej jesienna.
ale taki lodowe tiramisu przywodzi na yśl piękne słońce i upały.
Moge podesłać w kierunki Polski trochę słońca i parę dodatkowych stopni ciepła. W zamian poproszę o deszcz. Serio, serio, bo nam tu pola ryżowe wysychają!
Ale cudne! właśnie zjadłabym sobie teraz, w nocy, bo mam mini doła a na sam widok robi mi się lepiej;)
Tiramisu to ma moc 🙂
Wspaniałe! Przepysznie wygląda 🙂
Dzięki, Angie 🙂
Cudowne! Jezyk wisi mi juz do pasa :))) Jak tylko u nas w DE zrobi sie bardziej slonecznie to sobie takie zrobie 🙂
W takim razie – pięknej pogody życzę 🙂 Jak najszybciej!
Czarownica jakas czy co? 🙂 Dzis wlasnie wyszlo slonce! Niestety dzis juz nie zrobie ale na pewno wkrotce 🙂 I taka napakowana kaloriami, z faldka tu i tam pojade do Polski :))
No przecież sama nie będę z fałdami chodzić, towarzystwa potrzebuję 🙂 Okropecznie się cieszę, że słońce wyszło!
Wspaniale wygląda ten deser gdy tylko nadejdą upały a pomysłu na ciasto nie będzie, na pewno sięgnę po ten przepis. 😉
Sięgaj, jak najczęściej 🙂
Bardzo bardzo fajny pomysł! Super deser:)
Na Billu G. jeszcze nigdy się nie zawiodłam.
Cudo! pora do listy prezentów dopisać maszynkę do lodów (chociaż na razie z powodzeniem zastępuje to miksowaniem)
Maszynka, co by nie mówić, wygodniejsza…
Ze tez ja wczesniej na to nie wpadlam!
Widzę, że się ze mną zgadzasz 🙂
boska!!!!!
🙂
Ile tu lodowych pyszności!!
Zapisuję wszystkie przepisy i czekam na upały;)
Oby przyszły takie nie za zimne, nie za gorące 😉
Proste i smakowite :). Ładną pogodę mamy głównie w weekendy, ale wtedy jest burzowo. A zapowiadają znów koszmarne upały od jutra.
W weekend robie koniecznie 🙂
efekt piorunujący!
Ale wspaniale wygląda!
ale to wyglada pyyysznie!!!
Bardzi się cieszę, że deser się spodobał (jak pisałam wyżej, na przepisach Billa G, można polegać). Z faktu, że pogoda się polepsza, cieszę się jeszcze bardziej.
Dziękuję za wszystkie komentarze!
W Krakowie dzisiaj 30 stopni, więc Twoje lody wpasowały się idealnie 🙂
genialny pomysł! zagląnęłam tu z durszlaka! 😉 pieknie się prezentuje i musi być pyszne. U nas dziś upały, więc takie lody dla ochłody cuuuudo!
****
A tak nawiasem zapraszam do siebie na bloga. Dopiero rozpoczynam przygodę z kulinarnymi zapiskami w internecie. Będę Cię odwiedzać na bieżąco – zostałam 'Obserwatorem’
Pozdrawiam
smakiempisany.blogspot.com
Witaj w blogowym świecie! Mój staż równiez nie jest imponujący, ale frajdę z gotowania i publikowania mam ogromną. Tobie również życzę satysfakconującego blogowania i przede wszystkim, dobrej zabawy!
Lody już mama, bo w Lidl kupiłam duże pudło ,a teraz chęci aby przyrządzić ten pyszny deser.Wygląda cudnie.
No, to więcej niż połowa roboty zrobiona 🙂
Deser wyglada rewelacyjnie !! 🙂
Ależ fantastyczny przepis. Że też sama na to nie wpadłam. Dziękuję:)
Bo tak to jest z prostymi pomysłami 😀