Patrzę i własnym oczom nie wierzę. Curry z ciecierzycą będzie trzecim z rzędu wegetariańskim przepisem na blogu! Widać wiosna nieźle zakręciła mi w głowie. Ale zawsze twierdziłam, że jeśli miałabym nie jeść mięsa, tylko kuchnia indyjska lub bliskowschodnia mogłyby mnie ustatysfakcjonować.
To curry jest satysfakcjonujące i to nawet bardzo. Jestem w stanie najeść się małą porcją, która starcza mi na dość długo. A podobno najlepsza i najskuteczniejsza dieta, to „Jedz mniej” (tylko dosadniej powiedziane). No to nastawiam kolejny garnek!
Curry z ciecierzycą
2-3 porcje
- 120 g suchej ciecierzycy
- 1 łyżka ghee lub oleju
- 1 cebula, pokrojona w kostkę
- 2 łyżeczki imbiru, startego na miazgę
- 2 ząbki czosnku, posiekane
- 1 łyżka garam masali
- 1 łyżeczka mielonego kminu
- ½ łyżeczki mielonej kolendry
- ¼ łyżeczki kurkumy
- ¼ łyżeczki chili (lub do smaku)
- 2 średnie pomidory, bez skórki, posiekane
- 1 liść laurowy
- 1 szklanka wody
Ciecierzycę zalej wodą i zostaw na noc do namoczenia (szczegóły w tym poście).
W garnku o grubym dnie rozgrzej ghee lub olej i zeszklij na nim cebulę. Dodaj imbir, czosnek oraz przyprawy i smaż przez minutę, mieszając, aż zaczną mocno pachnieć. Posól lekko. Dodaj namoczoną ciecierzycę, pomidory, liść laurowy i zalej wszystko szklanką wody. Gotuj na małym ogniu, pod przykryciem, aż ciecierzyca zmięknie, a pomidory rozpadną się. Pod koniec, odkryj i pozwój odparować nadmiarowi wody (gdyby była taka potrzeba) i spróbuj, czy nie trzeba dodać więcej soli.
Pod koniec gotowania możesz dorzucić do curry kilka całych pomidorków koktajowych.
Do curry z ciecierzycą podaj ryż basmati, jogurt, i posyp je natką kolendry. My lubimy też sobie do niego pochrupać papadamy.
Curry możesz ugotować z ciecierzycą z puszki, osączoną oczywiście, ale dodaj ją do sosu pod koniec gotowania.
Gdy tak patrzę na listę składników, wyobrażam sobie obłędny zapach tego curry….. Pyszności!
Pachniało rzeczywiście zniewalająco 🙂
Wygląda obłędnie.
Właśnie zastanawiałam się co warzywnego przygotować do moich chlebków indyjskich. Składniki mam, ciecierzycę w puszce też – nic tylko gotować 🙂
A to podpasowało 🙂
Ale smakowicie wygląda!
Smakuje dużo, dużo lepiej!
Ciecierzyca potrafi zakręcić w głowie. Staram sobie robić dłuższe przerwy od mięsa i coraz bardziej mi to wychodzi. Być może kiedyś miłość do bekonu gdzieś sie zatrze. No nie omieszkam wspomnieć, że bardzo ładna prezentacja dania.
Ja z mięsa nie mam zamiaru rezygnować, a już na pewno nie z boczku! Dlatego tak się dziwię, że to już któryś z kolei bezmięsny przepis tutaj. A następne czekają w kolejce 🙂 Ale już nie ciecierzycowe.
No i co ja mam napisac? Musze sie wreszcie przekonac do ciecierzycy i sprobowac tego pysznego curry 🙂 Popijajac sokiem pomidorowym z wodka oczywiscie ha ha (to tak a propos Twojego wpisu na innym blogu:))
Hi, hi, musisz, nie masz wyjścia! I do soku pomidorowego też 🙂
Bardzo lubię ciecierzycę jako składnik curry. Jedno z moich ulubionych curry jest bardzo proste – z ciecierzycy i ziemniaków po indyjsku.
pysznie wygląda 🙂
Dzięki, Moniko! To curry jest naprawdę bardzo smaczne.