Grzybowa zupa ze świeżych grzybów to pozycja obowiązkowa w jesiennym menu. Nie zrobić je teraz to po prostu grzech. No dobrze, może nie grzech, ale na pewno niewykorzystana okazja. Nawet jeśli ktoś, jak ja, jest wyłącznie bazarowym zbieraczem. Nasz lokalny targ stanął na wysokości zadania i tej jesieni obrodził w grzyby. Już latem były kurki, teraz mamy cały przegląd darów lasu – kurki są w dalszym ciagu, są dorodne borowiki, są podgrzybki i można też kupić mieszankę wszystkiego po trochu. I właśnie z takiej mieszanki zrobiliśmy zupę grzybową.
Zobacz też przepis na zupę grzybową z pęczakiem i słodkimi ziemniakami
Zupa ze świeżych grzybów
2 duże lub 4 małe porcje
- 1 litr bulionu z kurczaka lub warzywnego
- 2 średnie ziemniaki, obrane, pokrojone w kostkę
- 2 łyżki masła
- 1 duża cebula, drobno posiekana
- 1 ząbek czosnku, drobno posiekany
- 300-500 g świeżych grzybów (mieszanych: borowiki, podgrzybki, maślaki itp.)
- gałązka tymianku
- 1-2 łyżki śmietanki kremówki (opcjonalnie)
- sól i świeżo mielony pieprz, do smaku
- natka pietruszki, do posypania
- opcjonalnie: ugotowany makaron (garganelli, penne lub inny krótki) lub pieczywo
Ziemniaki ugotuj do miękkości w bulionie. Zmijksuj na krem.
Gdy ziemniaki będą się gotować, na dużej, głębokiej patelni rozgrzej 2 łyżki masła i zeszklij na nim cebulę. Dodaj grzyby i smaż, na dużym ogniu, aż się zrumienią, 5-10 minut, mieszając. Dodaj czosnek oraz tymianek i smaż jeszcze chwilę, aż zioła zaczną pachnieć.
Usmażone grzyby dodaj do zmiksowanego z ziemniakami bulionu, pogrzewaj, na małym ogniu 10-15 minut, żeby smaki się połączyły. Dopraw do smaku solą oraz świeżo mielonym pieprzem. Jeśli chcesz, zabiel odrobiną śmietanki. Posyp natką pietruszki.
Zupę grzybową podawaj samą, z pieczywem lub ugotowanym makaronem.
Zupa nabiera głębszego grzybowego smaku na drugi dzień. Możesz do niej dodać trochę suszonych grzybów, żeby wzmocnić jej smak od razu.
Nie smaż zbyt wielu grzybów na raz, bo zamiast je zrumienić, ugotujesz je. Jeśli nie masz odpowiednio dużej patelni, smaż je partiami.
Część leśnych grzybów możesz zastąpić pieczarkami.
Poza sezonem zrób ją z grzybów mrożonych.
Biorę w ciemno taką zupę! Aż chce się iść na grzybobranie 🙂
Ja ją w ciemno polecam 🙂
Uwielbiam takie zupy! Koniecznie z duza iloscia maslakow i makaronem…ale sie rozmarzylam… 🙂
No, maślaki muszą być. Koniec i kropka.
Oj pyszności, prawdziwy jesienny must-have 🙂
Co to za jesień byłaby bez grzybowej, nie?
Czy jezeli gorącą zupe wleję do wyparzonych słoików, mocno zakręce….odwroce do góry dnem mogę przetrzymac ją 2-3 bez lodówki dni ? A moze zrobić tak jak z innymi przetworami czyli do piekarnika, wysoka temperatura…
Ewko, podobno można, bo sporo osób tak robi tzn. wekuje zupy nalewając bardzo gorącą zupę do czystych słoików, potem zakręca i pozwala im tak wystygnąć. Podobno w lodówce nawet kilka tygodni wytrzymują. Nie wiem, jak poza lodówką, może lepiej zapasteryzować w piekarniku? Sama nigdy tak nie robilam, bo zwykle gotuję nieduże ilości i zjadamy je najdalej na drugi dzień, a jeśli jest więcej, to mrożę w porcjach. Ale wiesz, w ramach nabierania doświadczeń kolejne zawekuję 🙂
A, podobno zabielanych nie można wekować, lepiej zabielić bezpośrednio przed jedzeniem, po odgrzaniu. W każdym razie, jakby po otwarciu zawekowana zupa była podejrzana, to lepiej wylać.