Persymony zaczynają mi się kojarzyć z jesienią na równi z jabłkami. Może dlatego, że dobrego jabłka nie jadłam już ho, ho, kawał czasu, a dobre persymony mam w zasięgu ręki. W Korei, to one dominują teraz na sklepowych półkach, a obsypane nimi drzewa ozdabiają przydomowe ogródki. Przy odrobinie szczęścia można je zobaczyć w nawet w centrum tłocznego Seulu, zaś za miastem wysokie drzewo z pomarańczowymi kulkami na gałęziach to stały element jesiennego krajobrazu.
![]() |
Ostatnie persymony na drzewie (listopad, 2010) |
Najbardziej lubię dojrzałe i miękkie owoce. Może dlatego, że nigdy nie pamiętam, które gatunki nadają się do jedzenie, gdy są jeszcze twarde, a które dopiero, gdy w pełni dojrzeją. Owoce niektórych gatunków zawierają bowiem bardzo dużo tanin i są tak cierpkie, że mogą raz na zawsze zniechęcić do siebie pechowego smakosza. Cierpkich, niedojrzałych owoców nie należy jednak wyrzucać, trzeba pozwolić im po prostu dojrzeć w temperaturze pokojowej. Żeby przyspieszyć dojrzewanie, wystaczy włożyć je do papierowej torby w towarzystwie jabłka, a torbę zamknąć.
Smakują mi też suszone persymony, chociaż na pierwszy rzut oka nie wyglądają one zachęcająco. Bywają bowiem pokryte warstwą białego nalotu, mogą się więc kojarzyć z owocem, który spadł z drzewa i zaczął się psuć. Nic bardziej mylnego – taki efekt jest jak najbardziej zamierzony. Z suszonych owoców robi się w Korei m. in. poncz, bardzo dobry, ale i bardzo, bardzo słodki.
![]() |
Amatorów tych owoców znaleźć można nie tylko wśród ludzi |
A co zrobić z persymonami? Najprościej – zjeść na surowo! Albo upiec z miodem i cynamonem – to mój ulubiony sposób na przetworzenie tego owocu, podpatrzony u znajomych Koreańczyków. Kruszonka, to nasz osobisty, polski wkład.
Pieczone persymony z miodem, cynamonem i kruszonką
4 porcje
- 4 dojrzałe persymony
- 2 łyżki miodu (+ więcej do polania – opcjonalnie)
- 1/4 łyżeczki cynamonu
- 4 łyżki kruszonki
kruszonka:
- 8 łyżek mąki
- 4 łyżki masła, zimnego
- 4 łyżki drobnego cukru
Zacznij od zrobienia kruszonki. Zimne masło posiekaj z mąką, dodaj cukier i szybko zagnieć ciasto, krusząc je na koniec w palcach. Kruszonkę wstaw do lodówki.
Nagrzej piekarnik do 180˚C.
Ostrym nożem z wąskim czubkiem odkrój z owoców liście, wycinając przy okazji mały fragment owocu, żeby zrobić w nim zagłębienie (można je trochę powiększyć wydłubując nieco miąższu łyżeczką). Wymieszaj 2 łyżki miodu z cynamonem. Ułóż persymony w żaroodpornym naczyniu, zagłębieniem do góry. W zagłębienia nalej po 1/2 łyżki miodu z cynamonem i każdy owoc posyp łyżką kruszonki*.
Wstaw do nagrzanego piekarnika i piecz 15-20 minut, aż kruszonka się zrumieni.
Upieczone owoce wyłóż na talerzyki i podaj polane sosem, który wytworzył sie w czasie pieczenia. Jeśli sosu będzie mało, możesz polać owoce większą ilością miodu.
* Resztę kruszonki można zamrozić.
wiewioreczka niezwykle urokliwa 🙂 a te propozycje chetnie bym u siebie na talerzyku widziala,bardzo apetycznie wygladaja,zawsze je konsumowalam do tej pory na surowo,nigdy nie przetwarzalam…..fajna propozycja 🙂
Pozdrawiam 🙂
Cudowne zdjęcia, aż musiałam sprawdzić, gdzie wy mieszkacie, że udało się wam takie zrobić ;))
A przepis bezcenny, bo odkąd się pojawiły, właściwie nie wiadomo, co z nimi robić!
Wiewiórka z persymoną piękna!
Sama bohaterka posta pysznie się prezentuje na talerzu.
Bardzo lubię persymony, ale w formie pieczonej jeszcze nie jadłam. Dziękuję za pomysł.
Uroczo wyglądają te owoce na drzewie i uroczy konsument :-))
Persymony zawsze jem surowe albo w cieście racuchowym. Muszę spróbować je upiec następnym razem.
Wiewióra kompletnie zdobyła moje serce!!
o, nigdy ich nie jadłam!
ależ mnie zaintrygowałaś.
cudowne zdjęcie wiewióreczki.
http://www.karmel-itka.blogspot.com
http://www.slodkakarmel-itka.blogspot.com
Jadlam tylko raz, nawet nie pamietam, jak smakuja – koniecznie bede musiala znow sprobowac, moze w takiej pieczonej wersji wlasnie 🙂
jadłam tylko świeże owoce persymony, nie przyszło mi do głowy zapiec – dzięki za pomysł!
Bardzo mi się podoba ten pomysł.
ta wiewiórka jest cudna, a deser niezwykle smakowity!Dziękujemy za kolejne piękne zdjęcie!
Dziękuję za wszytkie komentarze!
Wiewiórka na początku trochę się krygowała i uciekała, ale w końcu zapozowała jak zawodowa modelka 🙂
Zapomniałam dodać, że bardzo dojrzałe persymony mogą podczas pieczenia popękać, ale nie trzeba się tym przejmować, bo dzięki temu jest więcej dobrego sosu, a same owoce po upieczeniu mają konsystencję budyniu.
Śliczne zdjęcia 🙂 wiewiórka jest cudna 🙂 muszę koniecznie nabyć persymony!
Cute squirrel! And delicious dessert! 🙂
Wow, wiewiórka jedząca persymonę! W życiu bym nie przypuszczała…:)
Świetny przepis!
Na razie jedyna napotkana przez nas o takich upodobaniach 🙂