Była dyniowa przystawka, było danie główne, czas więc deser. Tu akurat długo się nie namyślałam – miał to być ryż na słodko, korzenny ryż gotowany w dużej ilości mleka, tak indyjski deser kheer. I miał być zrobiony z krótkoziarnistego ryżu, jak risotto, żeby był jeszcze bardziej kremowy. Pozostało się zastanowić, w jakiej formie wprowadzić do niego dynię. Ponieważ po ugotowaniu klopsów pozostało trochę większych i mniejszych dyniowych okrawków, i do czegoś trzeba było je wykorzystać, szybko postanowiłam – dynia będzie zagotowana z mlekiem i zmiksowana. W ten sposób uniknę martwienia się, że dynia nie rozgotuje się całkowicie i w gotowym deserze będą pływać dyniowe farfocle.
Sposób się sprawdził, dynia dodatkowo zagęściła mocno odparowane w czasie gotowania mleko i mój korzenny ryż wyszedł bardzo kremowy, słodki i mocno pachnący przyprawami. Jeśli chcielibyście go zjeść po sutym obiedzie, polecam raczej niewielką porcję.
Korzenny ryż na mleku z dynią
4 porcje deserowe
- 11/2 – 2 litry mleka
- 250 g dyni, pokrojonej w kawałki
- 1 laska cynamonu
- 4 plasterki imbiru
- 5-6 strąków zielonego kardamonu, lekko zmiażdżonych
- 100 g (1/2 szklanki) ryżu krótkoziarnistego*
- szczypta gałki muszkatołowej
- 4 łyżki jasnego brązowego cukru (lub do smaku)
- szczypta soli
- cynamon w proszku – do posypania
Do garnka z grubym dnem wlej ok. 2 szklanek mleka, dodaj pokrojoną dynię i zawinięte w kawałek gazy przyprawy: cynamon, imbir i kardamon i wszystko razem zagotuj. Gotuj przez ok. 5 minut, aż dynia zmięknie. Wyjmij z garnka przyprawy, a mleko razem z dynią zblenduj na gładko.
Wrzuć przyprawy z powrotem do garnka, dodaj opłukany ryż i dolej litr mleka. Zagotuj, po czym zmniejsz ogień do minimum i gotuj 40-45 minut (lub tak długo, aż ryż będzie miękki), mieszając od czasu do czasu, żeby mleko się nie przypaliło. W trakcie gotowania, jeśli ryż za bardzo zgęstnieje**, dolewaj po 1/2 szklanki mleka.
Pod koniec gotowania, gdy ryż będzie już miękki, wyjmij i wyrzuć zawinięte w gazę przyprawy, dosłódź ryż do smaku, dodaj szyptę soli i szczyptę gałki muszkatołowej. Zamieszaj, żeby cukier się rozpuścił i zdejmij z ognia.
Podawaj w małych miseczkach, posypane odrobiną cynamonu.
* Jak na risotto, albo do sushi
** Gęstość gotowego deseru zależy od indywidualnych upodobań. Po przełożeniu z garnka do talerza, ryż jeszcze trochę zgęstnieje.
Piękny ryż!
Dynia zachwyca kolorem.
Ja bym mogla zjesc taki ryz zamiast obiadu! Wyglada naprawde efektownie.
Amber – bo ta dynia też na surowo ma piękny kolor.
Maggie – ciekawe ile dałabyś radę zjeść, jest naprawdę sycący!
Fajna wersja deseru kheer. Tradycyjny już kilka razy robiłam, chętniej spróbowałabym też z dynią. Polecam też panna cottę z dyni i mleka kokosowego – świetnie smakuje i wygląda.
Hania-Kasia – mówisz, że dynia i mleko kokosowe dobrze razem smakują? Zapamiętam na przyszłość.
Bardzo lubie ryz na mleku. Swietnie wyglada z ta dynia. Musze sprobowac takiej slonecznej kombinacji :))
Pozdrawiam cieplutko.
Mmmmmmm, to danie w sam raz dla mnie. Tym bardziej, że mam spory zapas dyni, na którą już nie mam pomysłu.