Pasta z wędzonego pstrąga i śmietankowego serka to proste a pyszne smarowidło do chleba. I dobry sposób, żeby jeść więcej ryb, choćby na kanapkach. Robi się je błyskawicznie, bo wystarczy zmiksować pstrąga, twarożek i przyprawy na jednolitą masę, i gotowe. Pasta jest bardzo delikatna, jak mus i prawdę mówiąc, nie powstydziłabym się takiej przystawki na świątecznym stole. Spokojnie postoi w lodówce kilka dni, chociaż robi się ją tak szybko, że nie ma sensu przygotowywać jej z wyprzedzeniem.
Pasta z wędzonego pstrąga i twarożku
wychodzi ok. 250 ml
- 125 g wędzonego pstrąga (filet, bez skóry)
- 125 g puszystego serka śmietankowego
- 1 łyżka ostrej musztardy sarepskiej
- 1 łyżka posiekanego koperku + trochę do dekoracji
- 1 łyżeczka oliwy
- 1 łyżeczka soku z cytryny
- ¼ łyżeczki świeżo startej skórki cytrynowej + trochę do dekoracji
Filet z pstrąga rozgrobnij widelcem, sprawdzając, czy nie zostały w nim ości. Włóż do malaksera razem z serkiem, musztardą, koperkiem, oliwą, sokiem z cytryny i skórką cytrynową. Zmiksuj na gładką, puszystą pastę.
Podawaj do pieczywa. Przed podaniem możesz posypać pastę dodatkowo koperkiem i skórką z cytryny.
Pastę z wędzonego pstrąga przechowuj w lodówce do 3-4 dni, w zamkniętym pojemniku.
Świetnie smakuje na kromce razowego chleba z cienko pokrojonym ogórkiem konserwowym.
I nic więcej mi nie potrzeba! Smakowite!
Bardzo lubię wędzonego pstrąga. Chętnie skusiłabym się na taką pastę 🙂
To ja poprosze jutro na sniadanie 🙂 Pychota!
Na śniadanie (drugie) dla wszystkich pasta z pstrąga raz! 🙂