Młoda kapusta z kiełbasą, pomidorami i koperkiem. Z dużą ilością koperku. To mój ukochany wiosenno-letni obiad, który czasem jadam w wersji wege, czyli tylko z pomidorami i koperkiem, a czasem, jak na załączonym obrazku, z kiełbasą, wędzonym boczkiem oraz pomidorami, wzmocnionymi nieco przez dodatek koncenratu pomidorowego. W tej wersji młoda kapusta jest równie dobra i wyrazista, co bigos, ale od niego lżejsza. I o wiele szybsza w przygotowaniu, bo młoda kapusta nie wymaga długiego duszenia. Polecam z grubą pajdą świeżego chleba lub młodymi ziemniakami.
Młoda kapusta z kiełbasą, pomidorami i koperkiem
4 porcje
- 1 średnia główka kapusty, ok. 700 g
- 1 łyżka oleju + 1 łyżeczka
- 50 g boczku wędzonego, surowego, pokrojonego w kostkę
- 150 g kiełbasy, mocno wędzonej, pokrojonej w grubą kostkę
- 2 średnie cebule, pokrojone w kostkę
- 1 ząbek czosnku, posiekany
- 2 ziela angielskie + 2 liście laurowe
- 3 łyżki koncentratu pomidorowego
- 2 średnie pomidory, bez skórki, zmiksowane
- 1 pęczek koperku, posiekany z grubsza
- sól i pieprz, do smaku
Kapustę obierz z brzydkich wierzchnich liści, jeśli trzeba i poszatkuj ją.
W garnku o grubym dnie rozgrzej olej i przesmaż na nim boczek. Gdy z boczku zacznie się wytapiać tłuszcz, dołóż kiełbasę i smaż, mieszając, aż się zrumieni. Dodaj cebulę oraz czosnek, smaż na małym ogniu, aż cebula się zeszkli. Dorzuć kapustę, ziele angielskie oraz liście laurowe. Wymieszaj wszystko, przykryj garnek. Duś, do miękkości, 10-15 minut. Koncentrat przesmaż na małej patelni z łyżeczką oleju, zalej zmiksowanymi pomidorami. Podduś 5 minut na patelni, następnie dodaj do kapusty. Duś jeszcze 5-10 minut, żeby smaki się połączyły. Dodaj posiekany koperek, wymieszaj, dopraw do smaku solą i pieprzem.
Młodą kapustę z kiełbasą podawaj z pajdą chleba lub młodymi ziemniakami z wody.
O tak…to dokładnie to co bardzo lubię 🙂 Chętnie bym zjadła 🙂
Niedługo będę robić znowu 🙂
Idealne danie na lekki obiad *-*
Najlepsze 🙂
Tylko po co ten olej do boczku?
Aneta, boczek bywa całkiem chudy (tu był) i lepiej go wtedy zacząć podsmażać z olejem. Podaję zawsze takie proporcje składników, jakich używałam w danym wypadku. Liczę na rozsądek czytelników bloga i wierzę, że sami będą w stanie odpowiednio zmodyfkować sobie ilość tłuszczu do smażenia w razie potrzeby 😉