Tę metodę robienia mango smoothie, a także innych mrożonych koktajli, wykoncypowałam sobie kiedyś, gdy nie miałam blendera o wystarczająco dużej mocy, by mógł sobie poradzić z kruszeniem lodu. Jogurt i świeże owoce wstawiałam do zamrażarki i czekałam, aż zmrożą się wystarczająco, żeby po zmiksowaniu dały gęsty i lodowato zimny napój, ale wyjmowałam je zanim stwarniały na kamień. Sposób gorąco polecam, bo przy jego użyciu uzyskuje się kremowo gładki, gęsty napój, o intensywnym smaku. Do tego na tyle pożywny, że w upalny dzień może zastąpić drugie śniadanie. A może nawet pierwsze.
Bardzo dojrzałe mango jest na tyle słodkie, że nie wymaga dodatku cukru. To mniej słodkie polecam dosmaczyć łagodnym miodem – te dwa składniki dobrze się razem komponują.
Mango smoothie
2 porcje (spore)
- 2 szt. mango (ok. 400 g samego miąższu)
- 1 szklanka jogurtu naturalnego
- 2-3 łyżki płynnego miodu
Mango przekrój na wzdłuż na pół, usuń pestkę i skórkę a miąższ pokrój w kostkę i przełóż do zamykanego pojemnika. Mango i jogurt wstaw do zamrażarki razem, przynajmniej na kilka godzin, aż zaczną twardnieć.
Zmrożone mango wrzuć do blendera razem z jogurtem i zmiksuj na gładko. Gdy składniki dobrze się połączą, dodaj miód do smaku i zamieszaj.
Podawaj natychmiast w schłodzonych wysokich szklankach.
Smakuje na pewno bardzo dobrze, ale nie próbowałam nigdy mango i jakoś nie spieszy mi się do tego. Spróbuję ten przepis na pewno z bananem. 🙂
A nie zżera cię ciekawość, jak smakuje owoc uważany za najsmaczniejszy na świecie?
Swietny pomysl z tym mrozeniem owocow! Mysle, ze takie smoothie smakuje nawet lepiej niz z lodem, bo jest mniej wodniste.
Dlatego już nie wróciłam do wersji z lodem, choć nowy blender dałby radę 🙂
rozkosznie a jak pysznie
🙂
myślami wybiegłam w upalne dni…
Mam trzymać kciuki, żeby nadeszły, czy lepiej nie? Bo ja już swoich mam dosyć.
piekne zdjęcia.
a nadciągające upały z takim smoothie staną się niestraszne!
No właśnie, a myślałam, że upały już są…
Na upały wprost idealny. No i mango… my love 😀