Publikując pierwszy przepis na szparagi w tym roku, prosiłam, byście nie wyrzucali końcówek szparagów, tylko zbierali je, a ja powiem, jak je wykorzystać. Obietnicę spełniam dzisiaj. Oto zupa szparagowa z migdałami, zrobiona z resztek szparagów.
Zupa może być resztkowa, ale wierzcie mi, z resztek również można wyczarować kulinarne cuda. I nie potrzeba do tego ani wielu składników, ani wiele czasu. Ta zupa to tylko dobry bulion, końcówki szparagów, migdały i kilka liści szpinaku. A właśnie, szpinak, po co on tutaj? Kilka liści, zmiksowanych z zupą szparagową, doda jej koloru, nie zmieniając smaku. Oczywiście, nawet szpinak nie pomoże, jeśli zupę będziemy gotować za długo. Zupa jest zagęszczana migdałami, które dodają jej przyjemnego orzechowego smaku oraz zastępują używaną zwykle do zabielania śmietankę. Dzięki temu zupa jest kremowa i nadaje się dla osób, które nie mogą jeść nabiału.
Zupa szparagowa z migdałami
(z końcówek szparagów)
2 solidne porcje
- 2 szklanki bulionu warzywnego lub z kurczaka
- ok. ½ kilograma końcówek szparagów*
- 60 g (½ szklanki) mielonych migdałów**
- sól i świeżo mielony pieprz, do smaku
- 6-8 liści szpinaku
- opcjonalnie: kilka szparagowych główek, zblanszowanych, do dekoracji
Zagotuj bulion, wrzuć do niego szparagowe końcówki i gotuj około 5 minut, aż zmiękną. Następnie zmiksuj dokładnie i przetrzyj przez sitko. To co zostanie na sitku, czyli łykowate części szparagów, wyrzuć. Resztę przełóż do garnka, dodaj migdały i liście szpinaku, pogotuj 2-3 minuty, następnie ponownie zmiksuj. Dopraw do smaku solą i pieprzem.
Zupę podawaj samą lub udekorowaną kilkoma szparagowymi główkami (ugotuj je razem z końcówkami, następnie odłóż na bok).
* Chodzi o twardawe końcówki, które odłamujemy, i najczęściej wyrzucamy, przygotowując szparagi do spożycia.
** Można użyć całych migdałow, bez skórki i posiekać je przed dodaniem do zupy.
Uwielbiam sezon na szparagi, ale zupa-krem… U mnie w domu zawsze gościła tylko w wydaniu z białych szparagów. A przecież te zielone są równie dobre (a może nawet smaczniejsze, jeśli sięgnę pamięcią do ostatniego obiadu…). Muszę wypróbować Twój przepis w ciągu najbliższych dni. 🙂
I z białych, i z zielonych jest smaczna 🙂 A tej z białych nie trzeba podkręcać szpinakiem, więc będzie jeszcze prościej.
Boska!
Fantastyczna ta zupa, kolor ma piękny, a smak z pewnością niepowtarzalny 🙂
O, zupa szparagowa! Tez mam w planach podobna 🙂