Tego przepisu o mało co nie przegapiłam, co nie dziwi, bo to raptem parę linijek tekstu i mała fotka. Moją uwagę przyciągneła wzmianka o czarnym occie ryżowym. Znacie ten ocet? Bardzo ciemny, prawie czarny, lekko słodki, karmelowy jakby. Robiony z czarnego kleistego ryżu. Przeczytałam sobie notkę o occie i dopiero wtedy zauważyłam przepis na duszoną w nim wołowinę. Nie dziwię się Donnie Hay, że upchnęła go na samym dole strony, potrawa jest mało fotogeniczna, zupełnie nie w jej stylu. Ale ja ją już kiedyś jadłam i nie dałam się zwieść pozorom. Wiedziałam, że sos będzie słodki i aromatyczny, a wołowina duszona w czarnym occie ryżowym wyjdzie miękka jak masło.
Przepis Donny był uproszczoną wersją chińskiego oryginału. Dodałam więcej przypraw, żeby powtórzyć taki smak, jaki pamiętam z Chin.
Wołowina duszona w czarnym occie ryżowym
4 porcje
- 1 kg wołowiny na gulasz (wybrałam szponder), pokrojonej w duże kawałki
- olej do smażenia
- 100 g imbiru (całe kłącze, umyte)
- 6 ząbków czosnku, całych
- 3 szt. anyżu gwiaździstego
- opcjonalnie: 6 małych suszonych papryczek chili
- 21/2 szklanki wody
- 1/2 szklanki czarnego octu ryżowego
- 1/3 szklanki brązowego cukru
- 1/4 szklanki sosu ostrygowego
- 1/4 szklanki sosu sojowego
W garnku o grubym dnie rozgrzej cienką warstwę oleju. Obsmaż na nim wołowinę, ze wszystkich stron, do zrumienienia. Dodaj kłącze imbiru, czosnek i smaż, mieszając 1 minutę. Dodaj anyż gwiaździsty i chili (jesli używasz), smaż przez kolejną minutę. Zalej wodą, dodaj czarny ocet ryżowy, cukier, sos ostrygowy i sojowy. Zamieszaj, zmniejsz ogień do minimum, przykryj garnek i duś powoli, dopóki wołowina nie zmięknie – dwie godziny lub dłużej, w zależności od rodzaju użytej wołowiny. Od czasu do czasu zajrzyj do garnka i zamieszaj zawartość.
Sos możesz przecedzić przed podaniem.
Wołowinę duszoną w czarnym occie ryżowym podawaj z gotowanym ryżem i warzywami (bok choy, sałatka z kapusty).
Jak ty to robisz, ze nawet malo fotogeniczne potrawy wygladaja u ciebie tak, ze slinka cieknie? Przepis bardzo intrygujacy, chetnie wyprobuje, jesli dorwe gdzies ten ocet.
Maggie, dzięki ogromne, ale to już zasługa fotografującego 🙂
Wlasnie ostatnio udalo mi sie kupic ten ocet. Polowalam na niego od dawna. Jeszcze nie zastasowalam, chociaz myslalam o nim jako o dodatyku, bo nie przepadam za niczym octowym ani marynowanym a tu i sos ostrygowy i anyz gwiazdkowy, wszystko co czyni danie niezwykle aromatycznym. Czy zapach octu wyparowuje, czy bardzo go czuc?
U mnie nie wyparował za bardzo, bo pod przykryciem gotowałam, a że wszystko co octowe uwielbiam, więc nie było to problemem, bardziej zaletą 🙂
Dziękuję za przepis. Kiedyś kupiłem chiński czarny ocet ryżowy i tailandzki sos ostrygowy. Nie bardzo wiedziałem jak to użyć. Stało toto w szafce ładnych kilka miesięcy aż w obawie, że upłynie termin ważności, bardziej sosu ostrygowego (bo ocet raczej nie może się zepsuć), zacząłem szukać przepisów. Niewiele tego znalazłem ale ten mnie uszczęśliwił maksymalnie! Po pierwsze uwielbiam wołowinę, po drugie mogę wykorzystać oba skladniki jednocześnie. Jutro zabieram się do roboty! Pozdrawiam
Jak postanowiłem tak uczyniłem. Wyszło rewelacyjnie, bardzo ciekawy orientalny smak. Wszystkie proporcje podane w przepisie idealnie dobrane. Dziękuję 🙂
Bardzo się cieszę, że przepis się przydał i najważniejsze, że smakowało:)