Taki słodki, pachnący przyprawami syrop korzenny przydać się może zimą do wielu rzeczy. Do słodzenia napojów, choćby herbaty i kawy, do ciast i deserów, do polania placków, naleśników albo gofrów. Wystarczy pogotować wodę z cukrem i przyprawami, odstawić do ostygnięcia, przecedzić i gotowe. To taka przyprawa piernikowa w płynie i dobry sposób na zużycie nadmiaru przypraw korzennych, jeśli zostaną nam po świątecznych wypiekach. Czemu miałyby wietrzeć do przyszłego roku? Zręczam wam, że przerobione na syrop będą znikać w ekspresowym tempie. A przy okazji, przyjemnie zaromatyzują powietrze w całym domu.
Syrop korzenny z imbirem
wychodzi 1 szklanka
- 1 szklanka wody
- 1 szklanka cukru
- 6 krótkich lasek cynamonu
- 12 goździków
- 10 ziaren czarnego pieprzu
- 2-3 ziela angielskie
- 5 cm kawałek imbiru, pokrojony w plasterki
- plasterek gałki muszkatołowej (lub ¼ łyżeczki sproszkowanej)
Wszytkie składniki umieść w niewielkim rondlu i zagotuj. Zmniejsz ogień do minimum i gotuj około 10 minut. Zdejmij z ognia i odstaw na godzinę lub dłużej, żeby syrop ostygł i dobrze przeszedł smakiem przypraw, następnie przecedź.
Przechowuj w lodówce w szczelnie zakręconej butelce lub słoiku.
Do zrobienia syropu możesz użyć białego lub brązowego cukru.
Robiąc syrop mozecie użyć tylko proponowanych przeze mnie składników lub dodać swoje ulubione korzenny przyprawy np. anyż kwiaździsty, czy kardamon.
Pycha! Co to musi być za aromat!
Zapach jest pięknie korzenny i do tego fajnie automatyzuje mieszkanie 🙂
Ja pomalu czuje juz korzenny przesyt a do swiat zostalo jeszcze kilka dni… 🙂 Mysle, ze na taki syrop jednak bym sie skusila. Jak szalec, to szalec 😉
Ja jeszcze nie mam dosyć, chyba dlatego że w tym roku nie piekę, ale coś korzennego musiałam zrobić.
Musi być fantastyczny, taki do herbaty czy kawy najlepszy!
Angie, pycha i prościutki do tego, czyli ideał 😉