Sos boloński to jeden z naszych ulubionych sosów. W domu najczęściej przygotowujemy jego uproszczoną wersję – bez wina i mleka, a używany zwykle w tej potrawie seler naciowy zastępujemy kawałkiem selera korzeniowego, który kupujemy razem z włoszczyzną. Dodajemy też czosnek, a warzywa, żeby sprawę uprościć, rozdrabniamy w malakserze – ale oczywiście możecie je ładnie posiekać, jeśli macie czas.
Sos boloński jest prosty, nawet bardzo prosty do zrobienia, ale gotuje się stosunkowo długo, dlatego nie ma co się bawić w robienie małej ilości. Trzeba nastawić od razu wielki gar, a niewykorzystany zamrozić w pojedynczych lub podwójnych porcjach. Bo sos boloński świetnie się mrozi, nic nie tracąc na smaku. Można go rozmrażać od razu na patelni, podgrzewając powoli. Używamy go przede wszystkim do makaronów, w tym do popularnego spaghetti à la bolognese i do lasagne bolognese. Można nim też nadziać makaronowe muszle lub pierożki z kruchego ciasta.
Sos boloński
8-10 porcji
- 1 kg mielonego mięsa mielonego wołowo-wieprzowego (30-50% wołowiny)
- 2 spore cebule
- 2 spore marchewki
- kawałek selera (z włoszczyzny) lub 1-2 łodygi łodygowego
- 3-4 łyżki oleju
- 2 ząbki czosnku, posiekane
- 1 mały słoiczek (90g) koncentratu pomidorowego
- 1 puszka (400g) pomidorów, obranych, posiekanych
- 1 łyżeczka suszonego oregano
- 2-3 liście laurowe
- ok. 2 litry wody, bulionu warzywnego lub wołowego
- sól i pieprz, do smaku
- opcjonalnie: skórka z parmezanu
- przed podaniem: 2-3 łyżki startego parmezanu, 2-3 łyżki świeżej, posiekanej bazylii
Mięso wyjmij z lodówki przynajmniej 20 minut przed smażeniem, żeby uzyskało temperaturę pokojową.
Cebule, marchewki i seler obierz i drobno posiekaj lub rozdrobnij w malakserze (cebulę oddzielnie, marchewki mogą być razem z selerem).
Na dużej patelni rozgrzej cienką warstwę oleju i smaż warzywa, na średnim ogniu, zaczynając od cebuli, potem dodaj czosnek, następnie marchewkę z selerem. Smaż, aż zmiękną, mieszając, około 15 minut. Do warzyw dodaj mięso i smaż dalej, mieszając, aż się lekko zrumieni. Jeśli nie masz odpowiednio dużej patelni, smaż wszystko partiami. Gdy mięso będzie już lekko zrumienione, dodaj do niego koncentrat pomidorowy i przesmaż przez 5 minut, aż koncentrat nieco ściemnieje. Dodaj pomidory, oregano, liście laurowe i wodę lub bulion – tyle, by mięso było z zapasem zakryte. Posól lekko. Jeśli masz kawałek skórki z parmezanu, dorzuć ją do garnka (wyjmij po ugotowaniu). Gotuj sos na małym ogniu, aż mięso zmięknie, a nadmiar płynów odparuje, przynajmniej przez godzinę. Na końcu dosól do smaku i dopraw świeżo mielonym pieprzem.
Przed podaniem wymieszaj sos ze startym parmezanem i świeżą, posiekaną bazylią.
Uwagi:
Zamiast wieprzowiny można użyć mielonej cielęciny.
Sos możesz też doprawić suszoną bazylią, dodaj ją wtedy razem z oregano.
Sos boloński można przygotować w piekarniku (180°C, większość czasu pod przykryciem, na końcu odkryty).
Nie wygotuj sosu za bardzo, powinien pozostać dość mokry, szczególnie jeśli chcesz go zamrażać, a później odgrzewać. Jeśli natomiast chcesz go wykorzystać np. do nadziania pieczonych pierożków, odparuj go mocniej.
***
Zaraz po zrobieniu sosu koniecznie ugotuj porcję spaghetti, żeby w nagrodę za dobrze wykonane zadanie móc się uraczyć talerzem spaghetti à la bolognese 🙂
Ach, niezastąpiony<3
Zdecydowanie tak, Angie!
Na pewno spróbuję Waszego przepisu, bo ja zwykle robię wersję „skróconą”
Ale, Jakiś czas temu odkryłam, że clue sosu pomidorowego do spaghetti jest wołowina
Na samej wieprzowinie to nigdy nie jest to
Polecamy się, tzn. przepis polecamy 🙂 Z wołowiną stanowczo lepszy jest.
najlepszy :)!
Mój ukochany 🙂
Czytając tego rodzaju opisy i przepisy zawsze mam w głowie anegdotę o kaczce w truflach.
Kobieta nie miała głowy do szukania ani kaczki, ani trufli. Zrobiła kurczaka (też ptak) w pieczarkach (też grzyby) i się zdziwiła, że nie smakuje tak samo.
PRZEPIS TO PRZEPIS i jeżeli robimy konkretny to są do niego określone składniki. W innym wypadku nie jest to określone danie, a jedynie jakaś wariacja na jego temat.
Słyszałam, że takie anegdoty to wymyślają nie mający nic lepszego do roboty panowie, podczas, gdy kobiety muszą zakasać rękawy i co dzień ugotować rodzinie obiad.