Nawet najlepszy kupny syrop malinowy nie jest tak dobry, jak domowy. Robimy go więc w domu w dużych ilościach, bo trudno sobie wyobrazić zimę bez herbaty z sokiem malinowym. Właściwie zamiast sok, powinnam chyba napisać , z syrop malinowy, bo do mojego soku dodaję sporo cukru – po prostu już nie dosładzamy potem herbaty. Ale taki sok lub syrop można posłodzić oszczędniej, albo wcale. Pasteryzacja powinna załatwić sprawę bezpiecznego przechowywania niesłodzonego soku.
Sok/syrop malinowy na zimę
wychodzi ok. 800 ml soku
- 1 kg malin, dojrzałych i zdrowych
- ¼-½ kg cukru
- 1 szklanka przegotowanej wody
Maliny przebierz i odrzuć te, które mają ślady pleśni. Wymieszaj z cukrem, zmiażdż (np. tłuczkiem do ziemniaków) i odstaw na około godzinę. Gdy maliny puszczą sok, przełóż je na sito wyłożone kilkukrotnie złożoną gazą i postaw na misce, do której będzie ściekał sok. To może potrwać kilka godzin. Osączone maliny wymieszaj ze szklanką wody, ponownie odstaw na godzinę, po czy znowu wyłóż na sitko do odcieknięcia.
Sok poprzelewaj do niedużych butelek lub słoików (czystych i wyparzonych), lekko zakręć i zapasteryzuj.
Jak pasteryzować surowe soki?
Na dno dużego garnka połóż złożoną ścierkę lub kilka warstw ręczników papierowych. Wstaw butelki lub słoiki nie do końca podokręcane. Dolej zimnej wody do ¾ wysokości słoików. Zagotuj i utrzymuj w stanie lekkiego wrzenia, pod przykryciem. Słoiki lub butelki o pojemności do 250 ml pasteryzuj przez 20 minut, większe – 25 minut. Po wyjęciu z gorącej wody natychmiast je dokręć i zostaw do ostygnięcia.
Pyszności!
Taki do herbaty w zimę, najlepszy:)
Kamila, Angie, z herbatą z sokiem malinowym zima będzie łatwiejsza do zniesienia. A już na pewno smaczniejsza!
No tak ale to nie jest sok ani syrop tylko pozbawione witamin gotowane maliny ,syrop od wieków w Polsce robi się zasypując warstwami maliny i cukier w stosunku 1×1 .Niczego się nie zlewa mogą tak stać latami i nie zepsują się .Pokrywa cukrowa na wierzchu utworzy skorupkę ochronną a przechylając słój wylewamy tyle soku ile nam potrzeba .Takim sposobem nie tracą wartości leczniczych a przede wszystkim wit C.
Cześć Beato, dzięki za podzielenie się tym sposobem na syrop malinowy, bardzo podobny znam i nawet go używam dla malin i jagód 🙂 Z tym że gotowy srop zlewam do mniejszych słoików, bo łatwiej mi go tak przechowywać. Dla wielu osób taki syrop jest jednak za słodki, dlatego na blog dałam przepis bardziej elastyczny, gdzie ilość cukru można dostosować do własnych upodobań. Ale może ten z zasypywanymi owocami też wrzucę, choć już chyba nie w tym roku.
A pasteryzacji, zawsze mnie uczono, nie trzeba się bać, bo zachowuje witaminy i minerały.