Smażony ryż z jajkiem to trzeci już przepis na smażony ryż na blogu. I na pewno nie ostatni, bo to tak wdzięczne, a zarazem proste danie, że aż się prosi o częste powtórki. Odgrzewanie resztek gotowanego ryżu razem z dowolnymi produktami z naszej lodówki, często również będącymi resztkami, musiał się sprawdzić. Jest oczywisty, prosty i daje zaskakująco dobre rezultaty.
Niektóre wersje smażonego ryżu okazały się być tak smaczne, że weszły na stałe do światowego kanonu kulinarnego. Na przykład chiński yeung chow, bez którego nie obędzie się menu żadnej chińskiej restauracji, szczególnie poza Chinami 😉 Dzisiejszy smażony ryż z jajkiem przypomina zresztą mocno uproszczoną wersję yeung chow i jest dobry na początek przygody ze smażonym ryżem. Jeśli zapamiętacie ten przepis, a nie jest to trudne, zważywszy na krótką listę składników, będziecie mogli dodawać do niego różne smakowite śmieci* i wyczarowywać coraz to nowe jego warianty.
Wypróbuj również:
Prosty smażony ryż z jajkiem
2 porcje
- 3 jajka, jak najświeższe
- 1 łyżeczka imbiru, drobno startego
- 3 łyżki oleju do smażenia
- 1/2 małej cebuli, pokrojonej w drobną kostkę
- 1/2 szklanki zielonej cebulki (dymki), biała i zielona część, drobno pokrojona
- 2 szklanki gotowanego ryżu jaśminowego (z poprzedniego dnia)
- 1 łyżeczka jasnego sosu sojowego lub do smaku
- 1 szklanka kapusty pekińskiej, drobno poszatkowanej
- 1/2 łyżeczki soli
- szczypta cukru
- opcjonalnie: czerwona papryczka chili, pokrojona w plasterki, do przybrania
Jajka wybij do miseczki i wymieszaj je z imbirem.
Rozgrzej olej na głębokiej patelni lub w woku, zeszklij na nim cebulę i zalej ją rozmąconymi jajkami z imbirem. Smaż przez 10 sekund, następnie dodaj zieloną cebulkę (odłóż trochę do posypania ryżu po usmażeniu), wymieszaj, jak na jajecznicę i dosmaż przez minutę. Do jajek dodaj ryż, skrop go sosem sojowym i smaż dalej, przez 1-2 minuty, dobrze wszystko mieszając. Jednodniowy ryż z lodówki będzie dość twardy, trzeba go porządnie rozgnieść solidną drewnianą łyżką. Pod koniec smażenia dodaj kapustę oraz sól i cukier do smaku. Wymieszaj i po 30 sekundach smażenia przełóż na talerz. Posyp szczypiorkiem i chili, jeśli chcesz.
Przepis z książki Simple Chinese Cooking, Kylie Kwong
— (…) Co możesz zaproponować do piwa, kochasiu?
— Ser? — zaryzykował oberżysta.
— Nie — skrzywił się Borch. — Ser będzie na deser. Do piwa chcemy czegoś kwaśnego i ostrego.
— Służę — oberżysta uśmiechnął się jeszcze szerzej. Dwa przednie zęby nie były jedynymi, których nie miał. — Węgorzyki z czosnkiem w oliwie i w occie albo marynowane strączki zielonej papryki…
— W porządku. I to, i to. A potem zupa, taka, jaką kiedyś tu jadłem, pływały w niej różne muszle, rybki i inne smakowite śmieci.
lubimy smażony ryż i kapustę pekińską na ciepło i Sapkowskiego też
Moje egzemplarze mają pożółkłe kartki z brzydkiego, szorstkieo papieru i są już zaczytane prawie na śmierć – pierwsze wydania 🙂
Dla mnie ta czerwona papryczka chilli to nie opcjonalnie, ale koniecznie 🙂
A Sapkowskiego tez lubie.
Maggie, ostra babka jesteś 😉
w życiu nie jadłam! ani w budkach na mieście, ani restauracjach, ani sama tym bardziej nie robiłam. ciekawi mnie jednak bardzo, no cóż.. trzeba przełamywać bariery 😉
Kocie-smaki – koniecznie! Przynajmniej spróbować trzeba. Jak nie ten, to inny (ten z kimchi wciąż jest moim faworytem).
This is a beautiful fried rice dish!
Thanks, Peggy!
O ile bardzo lubię ryż, smażony też, to ten z jajkami mi nie podszedł. Mdły był i już. Faktem jest, że nie dodałam imbiru ani papryczki chili (ani kapusty pekińskiej), ale pieprzu było sporo. Może cebuli za mało, hmm…
summa
Summo, imbir obowiązkowo! Bo inaczej będzie mdło i pieprz nie pomoże. I sos sojowy, i dużo, dużo zielonej cebulki razem ze szczypiorem. I będzie git, jak mawia nasza wspólna znajoma 🙂
Pycha! Od tego latania po blogach zrobilam sie glodna. Zastanawiam sie do kogo by tu wpasc i cos przekasic…padlo na Ciebie :))
Przyjmuję zawsze z otwartymi ramionami i pełną lodówką (coś nie chce opustoszeć, mimo moich usilnych starań).
o tak! uwielbiam smażony ryż 🙂