Skąd u mnie w styczniu sałatka Waldorf z winogronami? Staram się, bardzo się staram jadać tylko sezonowe warzywa i owoce, ale nie zawsze udaje mi się to w 100 procentach. Dostępność prawie wszystkiego, o prawie każdej porze roku i związana z tym liczba pokus wcale sprawy nie ułatwiają. Ze zjadania truskawek zimą czuję się rozgrzeszona, gdyż latem jest dla nich w Korei za gorąco i za mokro. Ale już obecności winogron w sklepach w styczniu, nie potrafię sobie racjonalnie wytłumaczyć. Mimo to, kupiłam spory ich pojemnik i zajadam je, tak, tak – ze smakiem. Nie wiem skąd pochodzą, ale smakują jak te prosto z krzaka, to znaczy pnącza.
Zajadam więc winogrona solo i dorzucam do czego się da. Do sałatek na przykład. Najlepiej odnalazły się w sałatce Waldorf, w towarzystwie jabłka, selera i orzechów. Ta, którą sobie ostatnio zrobiłam, różni się dość znacznie od oryginału, ale tak to już jest, kiedy człowiek naogląda się za dużo gazet i programów kulinarnych. Pomysł na karmelizowanie orzechów i dodanie do majonezu białego octu balsamicznego zaczerpnęłam z ultranowoczesnej wersji tej sałatki zaprezentowanej w australijskiej edycji programu Masterchef, zaś podstawowy skład – z Australian Gourmet Traveller. Tradycja wymieszna z odrobiną nowoczesności – to chyba całkiem udany mariaż, bo sałatkę robiłam już trzy razy w tym tygodniu.
Winogrona można oczywiście pominąć 🙂
Sałatka Waldorf z karmelizowanymi orzechami i białym octem balsamicznym
2 duże lub 4 małe porcje
- 2/3 szklanki orzechów włoskich (połówki)
- 2 łyżki cukru
- szczypta soli
- 1 średnie jabłko, czerwone, pokrojone w zapałkę
- 1/2 łyżeczki soku cytrynowego
- garść mieszanych kolorowych sałat (dębowa, radicchio, cykoria czerwona itp.)
- 1/2 szklanki liści selera
- 20 ciemnych winogron, pokrojonych na pół
- 2 łodygi selera naciowego, pokrojone w zapałkę
sos:
- 4 łyżki majonezu
- 1 łyżeczka musztardy Dijon
- 1 łyżeczka cukru
- 11/2 łyżeczki białego octu balsamicznego
- szczypta soli
Na niedużą patelnię wlej łyżkę wody, postaw na dużym ogniu, a gdy woda się zagotuje, dosyp cukier, szczyptę soli i orzechy. Mieszaj orzechy cały czas, żeby równomiernie obtoczyć je w syropie. Gdy woda odparuje, a cukier skarmelizuje się, zdejmij patelnię z ognia. Mieszaj orzechy jeszcze przez chwilę, żeby nie przywarły do patelni i odstaw do ostygnięcia. Uwaga: pomiędzy skarmelizowaniem a przypaleniem cukru mija dosłownie chwila!
Składniki sosu umieść w niedużej miseczce i wymieszaj, do rozpuszczenia cukru.
Jabłko, natychmiast po pokrojeniu, wymieszaj z sokiem cytrynowym, żeby nie ściemniało.
W misce wymieszaj sałatę, liście selera i połówki winogron. Wyłóż na talerz i przykryj pociętym w zapałkę jabłkiem i selerem. Posyp skarmelizowanymi orzechami i polej sosem.
Ta wersja sałatki Waldorf zainspirowana została przepisami z Australian Gourmet Traveller oraz Masterchef Australia
Przecudne zdjęcie! 🙂
🙂
Zaczynam zalowac, ze nie lubie selera naciowego bo salatka wyglada przepysznie 🙂 A przepis na sos sobie zapisze. Moze sie przyda do innej salatki :))
Majka, ależ zrób ją bez selera, nie bądźmy drobiazgowi 😉 Za to koniecznie skarmelizuj orzechy, bo cudnie chrupią!
To ja sobie „takiego klasycznego Waldorfa” z selerem korzeniowym :)) A skarmelizowanymi orzechami nigdy nie pogardze 🙂
Bardzo fajna wersja Waldorfa, zdjęcie niezwykle apetyczne 🙂
Pozdrawiam serdecznie!
Dziękuję i pozdrawiam back 🙂
Świetna, nie całkiem klasyczna;) wersja!
Porywam miseczkę:)
Nie ma sprawy, sałatki wystarczy dla wszystkich. Ale miseczkę oddaj, bo mam tylko dwie 😉
A ja sie zastanawiam, czy umialabym sie powstrzymac przed wchlonieciem wszystkich karmelizowanych orzechow, zanim mialyby okazje trafic do salatki 😉
Maggie, to jest poważny problem, o którym powinnam była napisać. Mniej więcej połowa orzchów znika z patelni nie wiadomo jak, jeszcze zanim wystygną. Lepiej zrobić podwójną, albo nawet potrójną, ilość.
😉
Bardzo mi się podoba ta wersja! Biorę! Tylko sos zastępuję olejem lnianym lub arganowym – o ten znacznie bardziej będzie pasował, bo ma mocno orzechowy smak. Pomysł na jabłko pokrojone w zapałkę rewelacyjny!!!
Kingo, wydaje mi się, że oleje lniany i arganowy, choć bardzo smaczne i zdrowe, mogą mieć za mocny smak do tak delikatnej sałatki. Ale gdyby mi się kiedyś chciało kręcić do niej sos majonezowy od podstaw to dodałabym do niego oprócz zwykłego trochę oleju z orzechów włoskich.
slinotoku dostalam 🙂 zapowiada sie kapitalnie 🙂
Pozdrawiam 🙂
Ślinę wytrzeć, sałatkę zrobić 😉 Całusy 🙂
pysznie i zdrowo! piękna sałatka!
🙂
ale pychota tutaj 🙂
Fajnie, że ci się podoba 🙂
Nigdy nie spotkałam się z białym octem balsamicznym i jestem bardzo ciekawa jak smakuje, szczególnie, że bardzo lubię ciemną wersję.
Otagowałam Cię w zabawie blogowej:
http://kraina-szczesliwosci.blogspot.com/2012/01/tag-serialowy-czyli-co-ogladam-w-wolnym.html
Fuchsio – smakuje jak ciemny, ale dzięki jasnemu kolorowi nadaje się tam, gdzie ciemny ocet popsułby efekt. Ponieważ mam całaą butlę, będę musiała pogłówkować nad kreatywnym wykorzystaniem jej 🙂
Re – serialowe otagowanie – ajajaj, toż to dla mnie temat-rzeka a przecież miałam pisać nowy post…