Skip to main content

Sałatka grecka z zatarem i botwinką

By 24 czerwca, 201318 lutego, 2018Małe dania, sałatki

Jeśli miałabym wskazać jedną jedyną sałatkę, którą mogłabym, a właściwie oboje moglibyśmy jeść codziennie, byłaby to sałatka grecka. I to nie tylko teoretycznie. Ostatnio pojawia się na naszym stole przynajmniej raz w tygodniu. Mamy też za sobą tydzień jedzenia jej dzień w dzień – a raczej wieczór w wieczór, bo ostatnio jadamy lekkie kolacje – i jeszcze nie odczuliśmy znużenia.  Ogórki, pomidory, cebula, papryka, feta i  dobra (obowiązkowo!) oliwa. Ale to nie wszystko, bo przy tak częstych powtórkach, bywa, że trafiają do niej mało ortodoksyjne dodatki. Jak zatar, na przykład. Albo młode buraczane liście. Albo jedno i drugie.

Ta wersja po prostu musiała trafić na blog. Nie wiem, co na to Grecy, ale my jesteśmy zachwyceni.

salatka-ala-grecka

Sałatka grecka z zatarem i botwinką

2 porcje

  • 1 długi ogórek, pokrojony w kostkę
  • 2 średnie pomidory, pokrojone w kostkę
  • 1 czerwona papryka, pokrojona w kostkę
  • ½ średniej cebuli, pokrojonej w kostkę
  • ½ szklanki oliwek
  • ½ szklanki młodych liści buraków (botwinki)
  • 100 g fety, pokruszonej
  • 3 łyżki dobrej oliwy
  • 1 łyżka białego octu winnego, szampańskiego lub soku z cytryny
  • 1 łyżeczka zataru
  • sól i świeżo mielony pieprz, do smaku

Warzywa, pokrojone w jednakowej wielkości kostkę, wymieszaj na talerzu z oliwkami. Posyp listkami botwinki oraz pokruszoną fetą, polej oliwą i octem lub sokiem cytrynowym. Oprósz zatarem. Dodaj sól i pieprz do smaku.

9 komentarzy

  • majka pisze:

    Koniecznie musze wyprobowac Twoja wersje Bee 🙂 Wyglada baaardzo apetycznie. Poza tym moj zaatar stoi jeszcze nie rozpakowany wiec czas go uzyc (tak na marginesie zaplacilam za niego jak za zboze:)

    • Avatar photo Bee pisze:

      Ja swój najnowszy zatar dostałam w prezencie z Libanu i muszę przyznać, że jest najlepszy, jaki dotychczas wypróbowałam.

  • Kamila pisze:

    Zaatar mam, więc czas przygotować taką wersję 🙂 Pozdrawiam

  • Przepisy są po to, by je urozmaicać i modyfikować! Przygotowałas pyszną wersję sałatki!
    Miłego poniedziałku!:-)

  • jeszcze takiej nie jadłam:) ale bardzo mi się podoba taki sposób podania:) prezentuje się wyśmienicie:)

  • Anita pisze:

    Ja kocham fetę, tę oryginalną i nie szczędzę na nią:) Dziś kupiłam po 10 zł za bloczek, piękną z wyspy:) MMMMniam:)

    • Avatar photo Bee pisze:

      Mniam w rzeczy samej! Nie zapomnę fety, którą jadłam w Grecji. Udało mi się raz dostać podobną paczkowaną, ale kosztowała (tu w Korei) fortunę. Nawet nie będę pisać ile, bo sama zemdleję 😉