Lubię bardzo prostą raitę z ogórkiem i pomidorem, ale jeszcze bardziej smakuje mi raita z cukinii. Raitę można potraktować jako gęsty sos do polania potrawy albo dip do maczania – na przykład pieczonych skrzydełek z wczorajszego przepisu. Ponieważ jej bazą jest jogurt oraz świeże, rozdrobnione warzywa, pasuje jak ulał do potraw pikantnych. Taka też jest jej rola w kuchni indyjskiej – złagodzenie uczucia pieczenia po zjedzeniu solidnie przyprawionych dań. Co nie znaczy, że możemy ją podawać wyłącznie w towarzystwie takich potraw. Z kawałkiem pieczywa zastąpi sałatkę lub zupę-chłodnik na lekki letni lunch. Z chipsami – będzie smaczną przekąską. I chyba nie muszę mówić, jak znakomicie sprawdza się do wszelkich mięs z grilla.
Raita z cukinii
4-6 porcji
- ½ kg młodej cukinii
- ½ łyżeczki soli
- 1½ szklanki gęstego jogurtu
- 2 łyżki mięty, pokrojonej w cienkie paski + trochę do dekoracji
- cukier i sól, do smaku
- 1 łyżeczka oleju
- ½ łyżeczki czarnej gorczycy
- do posypania: po szczypcie chili i kminu
Cukinę zetrzyj, razem ze skórką, na grubej tarce. Włóż do miski, wymieszaj z ½ łyżeczki soli i odstaw na 15-20 minut. Po tym czasie cukinię dobrze odciśnij z soku, który puściła i wymieszaj z jogurtem i miętą. Dopraw odrobiną cukru i soli. Przełóż do naczynia, w którym chcesz ją podawać. Udekoruj miętą, posyp chili i kminem.
Olej rozgrzej na małej patelni z czarną gorczycą, na dużym ogniu, pod przykryciem. Gdy gorczyca przestanie strzelać, zdejmij patelnię z ognia, a olejem z gorczycą polej raitę.
Raitę najlepiej przygotowac krótko przed podaniem, ale jeśli użyjesz do jej przygotowania bardzo gęstego jogurtu, np. greckiego, wytrzyma kilka godzin w lodówce. Możesz też przygotować cukinię wcześniej i połączyć z resztą składników bezpośrednio przed podaniem.
Czarna gorczyca jest bardzo smacznym doatkiem do raity, ale jeśli nie możesz jej dostać, pomiń ją, w zamian dopraw mocniej raitę kminem, najlepiej świeżo uprażonym i zmiażdżonym oraz chili.
a tu znowu takie kuszenie! i to z rana!