Niech was nie zmyli skromna lista składników i niepozorny wygląd. To jest pasztet, że palce lizać! Prosty, mięsny pasztet z królika, bez wyszukanych dodatków. Ale niech was przypadkiem coś nie podkusi by go „poprawiać”. Wierzcie nam, ten egzemplarz ma wszystko, czego dobry pasztet potrzebuje, czyli odpowiednią konsystencję – można go i kroić na plastry, i smarować na pieczywie oraz, to przede wszystkim, smak. Będziecie brać dokładkę za dokładką. Czemu go zawdzięcza, wyjaśniam w dopiskach pod przepisem. Nasz pasztet z królika ma też jedną ważną cechę – brak w nim często dodawanej do takich wyrobów wątróbki, dzięki czemu smakuje również wątróbkofobom i nie zmienia koloru po pokrojeniu.
Prosty pasztet z królika
na formę 750 ml lub nieco większą
- ½ kg nóg króliczych (z kością)
- 200 g podgardla wieprzowego, pokrojonego w grubą kostkę
- sól, do smaku
- 1 średnia cebula, pokrojona w grubą kostkę
- przyprawy: 3 liście laurowe, 4 ziela angielskie, ½ łyżeczki ziaren czarnego pieprzu
- ½ czerstwej kajzerki, pokrojona, namoczona w mleku i odciśnięta
- 2 jajka
- szczypta gałki muszkatołowej
- pieprz, do smaku
- masło i bułka tarta do formy
Produkcję pasztetu rozpocznij z wyprzedzeniem, dzień lub dwa przed pieczeniem.
Królicze nogi oraz podgardle posól lekko. Obsmaż na złoty kolor, zaczynając od podgardla, a na wytopionym z niego tłuszczu smaż nogi z królika. Przełóż do garnka. Z patelni zlej nadmiar tłuszczu, na niewielkiej jego ilości zezłoć cebulę oraz czosnek. Dołóż do garnka razem z przyprawami. Całość zalej wodą tak, by lekko tylko zakrywała mięso. Delikatnie posól. Gotuj na bardzo małym ogniu, pod przykryciem, około 2 godziny lub do momentu kiedy mięso zmięknie i zacznie odchodzić od kości. Wystudź w wywarze (możesz zostawić je w nim na noc).
Przestygnięte podgardle oraz nogi królicze wyjmij z wywaru, nogi obierz z kości. Wywar gotuj na dużym ogniu, dopóki nie zostanie z niego ok. ½ szklanki. Przecedź przez gęste sitko i wystudź – wywar powinien zastygnąc w sztywną galaretę. Podgardle i mięso królika zmiel trzykrotnie w maszynce, do ostatniego mielenia dodając zredukowany, zimny wywar (galaretę) oraz odciśniętą z nadmiaru mleka kajzerkę. Zmieloną masę dopraw gałką muszkatołową i, jeśli będzie trzeba, dodatkowo solą oraz pieprzem. Dodaj jajka i dobrze wyrób.
Piekarnik nastaw na 180°C, zagotuj dzbanek wody. Formę do pieczenia pasztetów razem z pokrywką (lub keksówkę i kawałek folii aluminiowej) wysmaruj obficie masłem i wysyp bułką tartą. Napełnij masą pasztetową. Piecz w kąpieli wodnej – formę z pasztetem wstaw do głębszej blaszki, wypełnionej gorącą wodą, tak by sięgała do połowy wysokości formy. Piecz pod przykryciem, przez 45 minut, dopiecz bez przykrycia dodatkowy kwadrans.
Pasztet studź w formie, dobrze dociśnięty czymś ciężkim. Wystudzony wstaw na kilka godzin lub na noc do lodówki, żeby dobrze zastygł i nabrał smaku.
Dodatkowe uwagi:
Do produkcji pasztetu z królika najlepiej nadają się nogi – jest na nich najwięcej mięsa. Chude mięso królicze koniecznie trzeba uzupełnić odpowiednią ilością tłuszczu, najlepiej podgardla, żeby pasztet był soczysty i dobrze się smarował.
Soczystości i smaku pasztetowi dodaje też odparowany wywar, to dzięki niemu ten akurat pasztet nie potrzebuje dodatków. W czasie pieczenia wywar znowu się upłynni i wypłynie na wierzch, gdy pasztet obciążymy. Po zdjęciu obciążenia i paru godzinach w lodówce znowu wsiąknie w mięso i zastygnie.
Pastet rośnie nieco podczas pieczenia, więc koniecznie zostawcie trochę miejsca w foremce/pod przykrywką. Przykrywkę/folię również posmarujcie masłem i posypcie bułką, żeby pasztet rosnąc nie przykleił się do niej.
Wierzch pasztetu można ozdobnie ponakarajać przez upieczeniem.
Do studzenia pasztet dobrze jest czymś obciążyć, żeby wyszedł równy i zwarty.
Pasztet nabiera pełnego smaku po solidnym przestudzeniu, czyli nocy lub dwóch w lodówce.
Dobrze smakuje z chrzanem z jabłkami lub sosem żurawinowym. Zróbcie podwójną porcję, bo znika szybko!
Nasze pasztety:
pasztet z suszonymi borowikami
pasztet luksusowy – z kurzych wątróbek
pasztet z soczewicy (wegański)
Pasztet wyglada mega pysznie i na pewno bym sie skusila. Jest tylko jedno ale… biedny krolik… 🙁
No, bo na drugi raz nie powiem z czego zrobiony! 😉
No, pasztet pierwsza klasa! Taki lubię najbardziej 🙂 Pozdrawiam
Kamilo, to też i mój ulubiony rodzaj pasztetu 🙂
Musiał smakować naprawdę fantastycznie!
I dlatego robimy powtórkę 🙂