Puszkę ciecierzycy otworzyłam właściwie z zamiarem zrobienia z niej zupy albo curry i zostwiłam do osączenia. Zanim sobie o niej przypomniałam, osuszyła się tak, że idealnie nadawała się do smażenia. Powędrowała więc na patelnię, a potem posoliłam ją i obtoczyłam ją w kilku rodzajach papryki – słodkiej, wędzonej i ostrej, bo ochotę miałam na coś o wyrazistym smaku. Kilka minut smażenia i mieszania, i gotowe. Jaka ta prażona ciecierzyca dobra! Mało brakowało, a zjadłabym całą puszkę sama.
Prażona ciecierzyca najlepiej smakuje na ciepło, zaraz po zdjęciu z patelni. Ale gdyby wam jej trochę zostało, nie przejmujcie się. W następnym poście pokazuję pyszny sposób na zagospodarowanie jej resztek.
Prażona ciecierzyca z papryką
2-3 porcje na przekąskę
- 1 puszka ciecierzycy (lub 1½ szklanki ugotowanej)
- 3 łyżki oliwy lub oleju
- 1 łyżeczka słodkiej papryki
- ¼ łyżeczki wędzonej papryki
- ¼ łyżeczki chili w płatkach (lub do smaku)
- ¼-½ łyżeczki soli morskiej
Ciecierzycę osącz na sitku i bardzo dobrze osusz. Oliwę lub olej rozgrzej na patelni, na śrenim ogniu. Dodaj ciecierzycę i smaż, mieszając, aż się zezłoci, 5-10 minut. Dodaj przyprawy razem z solą, wymieszaj i smaż jeszcze przez pół minuty.
Przełóż do miseczki i podawaj od razu.
Ziarna ciecierzycy powinny być dobrze osuszone przed smażeniem, dlatego po osączeniu na sitku możesz je jeszcze dosuszyć ręcznikiem papierowym.
Ciecierzycę najwygodniej smaży się na głębokiej patelni z wysokimi ściankami, w typie woka.
Prażoną ciecierzycę możesz też zrobić w piekarniku.
Świetna przekąska i nie tylko 🙂
Dokładnie 🙂
Ja ciecierzyce zawsze wyjadam prosto z puszki 🙂 Czasami zjem za duzo i bol brzucha gwarantowany 🙂 Ale po takiej ciecierzycy jak Twoja chyba nie dostalabym bolu brzucha? 🙂 Wyglada przepysznie!
Ból brzucha, no w żadnym wypadku, skąd! Trzeba tylko w odpowiednim momencie przestać :-p
Wygląda nieziemsko! 😀
🙂
Uwielbiam 🙂