Pralinki bakaliowe pewnie nie powstałyby, gdybym wcześniej nie zrobiła zdrowej nutelli. Podjadając ją w czasie miksowania doszłam do wniosku, że jest ona na tyle plastyczna, by dało się z niej ulepić słodkie i zdrowe pralinki. Wystarczyłoby je potem obtoczyć w kakao lub zanurzyć w czekoladzie i voilà – smakowite kuleczki gotowe. Ale wydawało mi się, że jeszcze smaczniejsze będą, gdy dodam do nich suszone owoce. I wiecie co? Miałam rację! Pralinki z orzechami i owocami, czyli bakaliowe, smakowały jeszcze lepiej. Co więcej, mogą być jedzone bez wyrzutów sumienia. A jaki ładny byłby z nich prezent świąteczny – wystarczy powkładać je w małe papilotki i ładnie zapakować.
Pralinki bakaliowe
wychodzi 10 sztuk
- 100 g suszonych owoców (morele, śliwki, rodzynki itp.)
- 50 g zmielonych orzechów laskowych
- 1 łyżka naturalnego kakao
- 1-2 łyżki syropu klonowego
- do wykończenia: 2 łyżki kakao lub 100 g gorzkiej czekolady
Suszone owoce posiekaj z grubsza.
Orzechy laskowe upraż na patelni, mieszając, aż zaczną pachnieć. Przełóż je do malaksera razem z suszonymi owocami, kakao i 1 łyżką syropu klonowego. Miksuj, aż składniki połączą się. Gdyby masa była za twarda, dodaj resztę syropu klonowego.
Z masy bakaliowej formuj okrągłe pralinki używająć łyżki (15 ml) jako miarki. Obtaczaj je w kakao lub w roztopionej czekoladzie. Przechowuj w lodówce.
Czekoladę do obtoczenia pralinek rozpuść w kąpieli wodnej: metalową miskę z posiekaną czekoladą postaw na garnku z niewielką ilością wody, gotującej się na bardzo małym ogniu. Czekoladę mieszaj, aż się rozpuści, następnie zdejmij z ognia, ale dalej trzymaj na garnku z goracą wodą. Pralinki nadziewaj na wykałaczkę. Zanurzaj pojedynczo w czekoladzie i odkładaj na matę silikonową lub folię spożywczą, wyjmując wykałaczkę. Zostaw do stwardnienia czekolady.
Możesz zrobić pralinki bez suszonych owoców, porcjując orzechowo-czekoladową masę z przepisu na zdrową nutellę. Obtaczaj je w rozpuszczonej gorzkiej czekoladzie. Z całej porcji nutelli wyjdzie około 20 pralinek.
Chcę! Uwielbiam takie cukiereczki!
Robią się migusiem, więc…?
Mniam, ale pyszosci! Czekam na przesylke 🙂
A adres gdzie? 🙂
Ale by mi się przydały teraz chociaż dwie sztuki do kawy! 🙂
Agata, naprawdę szybciutko się je robi, szczegónie wersję oprószoną kakao. Ja kubasem czarnej gorącej herbaty popijałam 🙂
Ale to musi być dobre! I jak pięknie wyglądają, jak z cukierni 🙂
Ja też jestem z ich wyglądu (i smaku oczywiście) bardzo zadowolona, nie spodziewałam się, że aż tak ładnie będą się prezentować.