Pamięta ktoś może piosenkę Pomidory Ewy Bem? Pojawiła się w mojej głowie niedawno, podczas robienia pomidorowej sałatki i do tej pory nie mogę się od niej uwolnić. Doszło do tego, że podśpiewuję ją sobie, gdy nikogo (oprócz mnie) nie ma w domu. Tylko czekać, kiedy sąsiedzi zaczną składać oficjalne skargi w administracji. Piosenka jest oczywiście – jak wszystkie piosenki świata – o miłości. Ale gdy słuchałam jej dawno (ach, jak dawno) temu, docierał do mnie wyłącznie przekaz kulinarny, mocno bulwersujący. Pomidory gorzkie?! Skórka mdła? I miąższ? No jak? Stan pomidorowego przesytu był mi zupełnie nieznany. Do dziś mało rzeczy smakuje mi tak bardzo, jak dojrzałe w słońcu pomidory. Ale zgodzę się, że i one, zupełnie jak miłość, potrzebują odrobiny pikanterii. Pomidorowa sałatka z sumakiem nie znudzi się wam, choćbyście jedli ją dzień po dniu, aż do końca (sezonu). Gwarantuję. Jest prosta, bardzo kolorowa, a słodycz dojrzałych pomidorów jest w niej przełamana pikantną cebulą i kwaskowatym sumakiem. Dla mnie idealna.
Pomidorowa sałatka z sumakiem
2 spore porcje
- 2 łyżki czerwonego octu winnego
- 2 łyżeczki oliwy
- 1/2 łyżeczki brązowego cukru
- 400 g pomidorów, w różnych kolorach i kształtach
- 1/2 średniej czerwonej cebuli, pokrojonej w cienkie krążki
- 1 łyżeczka sumaku
- szczypta lub dwie gruboziarnistej soli
Połącz ocet, oliwę i cukier i dobrze wymieszaj, żeby cukier całkowiecie się rozpuścił. Sosem zalej cebulowe krążki i odstaw je na 10 minut, żeby się lekko zamarynowały.
Pomidory pokrój na części – duże w grube plastry, mniejsze na połówki lub ćwiartki. Najmniejsze możesz zostawić w całości. Na pomidory wyłóż cebulę i polej sosem, w którym się marynowała. Odstaw na 5 minut, żeby sałatka się przemacerowała.
Przed podaniem posyp sumakiem i solą.
Pomidorowa sałatka z sumakiem to zmodyfikowany przepis z Donna Hay Magazine #58
Piosenki Ewy Bem można posłuchać tutaj:
Uwielbiam przepisy Donny Hay. U Ciebie ich pod dostatkiem wiec chetnie tu zagladam 🙂 Powiekszylam ostatnio moja domowa kolekcje jej ksiazek kupujac jej nowa ksiazke (nowa tu w Niemczech oczywiscie) i jestem zauroczona zdjeciami. Jak wszystkimi jej ksiazkami zreszta 🙂
Salatka wyglada pysznie. Z sumakiem nie mialam jeszcze do czynienia wiec prawde mowiac nie wiem jak smakuje. Koniecznie musze wyprobowac 🙂
Pozdrawiam.
Donna Hay? nie znam.
ale poznam. już za chwilkę!
idę o niej poszperac xd
Karmelitka, szperaj, szperaj (kliknij na link pod tytułem przepisu, to przeniesie cię na jej stronę, tam jest trochę przepisów, zdjęć, porad, magazyn, ksiąąki).
Majka, no nie da się ukryć, że ja też ją uwielbiam 🙂 Najpierw mnie zachwyciły zdjęcia i prezentacja, a zupełnie przepadłam, gdy się okazało, że wszystkie przepisy działają, są proste jak drut a potrawy wychodzą takie jak na zdjęciach. Głoszę więc dobrą nowinę, gdzie się tylko da 🙂 Gdybym miała sobie zostawić jeden jedyny magazyn kulinarny, to byłaby to właśnie DH. Książki również mam wszystkie, oprócz kilku najstarszych.
A sumak jest po prostu kwaśno-cierpki i ma piękny kolor ciemnej głębokiej czerwieni. Powinien być w sklepach, które sprzedają produkty z Bliskiego i Środkowego Wschodu.
Fajnie wygląda ten mix kolorowych pomidorów. Niestety nie miałam okazji poznać smaku sumaku.
bardzo fajny pomysł!
uwielbiam pomidory i sumak 🙂
BTW ostatnio zajadam się sałatką z kopru włoskiego i fety. A wszystko to obficie oprószone sumakiem i skropione cytryną i oliwą. Pyyycha 🙂
Miłego dnia!
Zdjęcie jest piękne, feeria pomidorowych barw 🙂
A z sumakiem spotkałam się po raz pierwszy…może warto się z nimi zapoznać bliżej?
Piosenki nie znalam, ale tez nie rozumiem, jak mozna miec dosc pomidorow 🙂 Polaczenie z sumakiem bardzo intrygujace!
a gdzie ja biedny kajot mogę ten sumak kupic?
Biedny Kajocie 🙂 – znalazłam na Allegro.
dzięki, lecę szukać:)