W Korei nie ma zwyczaju jedzenia pączków w Tłusty Czwartek, bo i samo święto to nie jest tu znane. Ponieważ jednak w tutejszych cukierniach znalazłam zatrzęsienie różnych pączków, postanowiłam się nimi podzielić właśnie dzisiaj. Nie brałam pod uwagę obecnych na koreańskim rynku pączków zagranicznych marek typu Dunkin Donuts czy Krispy Kreme, jedynie te z lokalnym twistem. Dodam, że to jeszcze nie wszystkie pączki koreańskie!
Ten wirtualny poczęstunek w najmniejszym stopniu nie wpłynie na waszą wagę, nie zrujnuje talii, zdrowia ani apetytu na zdrowsze rzeczy. Dlatego, nawet jeśli jesteście już objedzeni po uszy polskimi pączkami, zapraszam do nas na wizualną ucztę, której bohaterem będzie pączek koreański. Część drugą artykułu przeczytasz >tutaj<.
Pączki koreańskie
część pierwsza
Pączek drożdżowy z fasolą azuki
Red bean donut
Wygląda łudząco podobnie do naszych pączków i przypomina je też smakiem. Przynajmniej tak długo, jak długo nie dogryziemy się do nadzienia. Pączek jest bowiem zrobiony z drożdżowego ciasta z pszennej mąki i smażony, ale w jego środku zamiast dżemu znajdziemy czerwoną pastę z fasoli azuki. Zarówno pączek , jak i fasolowa pasta są mało słodkie.
***
Pączek ryżowy z nadzieniem fasolowym
Gloutinous rice donut
O ile poprzednie pączki przypominały nieco nasze, te nieduże, smażone kuleczki różnią się od nich jak niebo i ziemia. Nadziewane są taką samą pastą fasolową, co powyższe, ale ciasto do nich zostało zrobione głównie z mąki z kleistego ryżu. Stąd ich gumowata konsystencja, która, choć brzmi to groźnie, jest całkiem przyjemna. Ot, troszkę się mocniej trzeba popracować przy przeżuwaniu. Samego ciasta nie ma zresztą dużo – jego warstwa jest bardzo cienka.
***
Pączek ryżowy z nadzieniem z serka kremowego
Cream cheese rice donut
To samo ciasto, co powyżej, nieco inny kształt i nadzienie z serka kremowego, który zrobił się bardzo popularny w Korei. Pączek ma jedną wadę – mało serkowego nadzienia. Więcej niestety nie da się upchnąć, a wielka dziura w pączku jest zwodnicza, pączki po prostu rosną podczas smażenia.
***
Pączek kręcony z dodatkiem mąki ryżowej
Sticky rice donut
Odkryłam go niedawno, ale wychodzi na to, że to jest mój ulubiony pączek! Żaden inny nie ma tak chrupiącej skórki. A w dodatku doskonale łączy zalety obu pączków – pszennego i ryżowego. Ciasto jest lekkie, ale sprężyste i wilgotne. I te warstwy – nie dość że ładnie wyglądają, to dzięki nim pączek jest bardziej puszysty i przypomina trochę ciasto francuskie. Najlepsze są jeszcze ciepłe.
***
Pączek kręcony drożdżowy
Twised donut
Pierwszy, jaki zjadłam w Korei i przez długi czas żadna wyprawa do sklepu (ani wyjście na zewnątrz, bo pączki te są też sprzedawane na ulicy) nie obyła się bez jednego-dwóch kręconych pączków. Lekkie drożdżowe ciasto z dodatkiem jajek i masła, smażone na głębokim tłuszczu. Poziom słodkości w sam raz. Zjadając je nałogowo doszłam też do wniosku, że pączki o podłużnym ksztłacie je się znacznie lepiej niż okrągłe. Chyba chodzi o lepsze proporcje skórki w stosunku do ciasta 🙂
Ryżowy pączek ze słodkimi ziemniakami
Sweet potato gloutinus rice donut
Jeśli ktoś kupując go spodziewał się churros (które BTW również są bardzo poularne w Korei), może go czekać rozczarowanie. Jeśli jest otwarty na nowe smaki, dostanie całkiem smacznego, choć nieco gumowatego pączka nadziewanego słodkimi ziemniakami (batatami).
***
Pączek „patyczek” z tapioki
Sweet tapioca donut
W smaku i konsystencji podobny do ryżowych ciasteczek, ale znacznie od nich słodszy. Pomimo że ciasto z tapioki jest dość zwarte i ciężkie, całkiem przyjemnie się je zjada. Plus za sezam, który miło chrupie.
Pączek serowy pieczony
Baked cheese donut
Oprócz słodkich pączków znalazłam też kilka wytrawnych – z szynką, serem (zarówno żółtym, jak i kremowym), a wśród nich jeden pieczony. Kupiłam go z ciekawości, choć wyglądał na niezłego sucharka. Wygląd był mylący. Owszem, wierzchnia warstwa pączka jest chrupiąca, ale środek lekki i wilgotny. Z tego powodu podejrzewam, że miały dodatek mąki ryżowej. Na te chciałabym znaleźć przepis.
Prawdziwe zatrzesienie tych paczkow 🙂 Kto by pomyslal … Ten krecony paczek juz stal sie moim faworytem 🙂
Pozdrawiam tlustoczwartkowo 🙂
Bardzo dobry wybór 🙂
Fantastyczne zestawienie! nie miałam pojęcia, że ’ u Was’ takie bogactwo pączków! Bardzo mnie ten z tapioki zaciekawił.
Ja też jestem zaskoczona, bo to nie jest naród słodyczolubny. Ale też i te pączki są mniej słodkie od naszych.
jaki wybór!!!! normalnie ciężko by było mi się zdecydować którego spróbować 🙂
Bierz wszystkie, nie żałuj sobie! 😉
Ciekawe zestawienie. U nas glownie donaty, ale ostatnio tez pojawiaja sie tu i owdzie Polish style doughnuts, z lukrem i dzemowym nadzieniem. Ciekawe paczki (sfenj) jadlam w Maroku, bez nadzienia, bez jajek, a smakowaly jak polskie.
Pewnie się pojawiły razem z polskimi emigrantami 🙂 U was, nie w Maroku.
fajne
jak w koncu przyjade to bede sie zywic paczkami 🙂
Bee, jak uzywasz maki ryzowej? Mam kilogram i zero pomyslu co z nia zrobic…
Milego obzarstwa 🙂
A do chińskich kuleczek z sezamem i do placków z kimchi. No i zawsze możesz zrobić sobie makaron ryżowy 😉
nie mam kimchi, więc placków nie będzie, albo nie na kimchi przyjadę do Was 😉
o kuleczkach już myślałam… robiłaś? dużo z nimi babrania?
a do ciasta można dodać?
Kuleczki robiłam i owszem, trochę trzeba się z nimi pobawić, ale smaczne są:
https://www.magazynkuchenny.com/ryzowe-kulki-z-czarnym-sezamem/
A co do ciasta, to tu masz przepis na pączki z maką ryżową. Nie robiłam ich sama, ale przepisy z tego bloga wychodzą:
http://www.beyondkimchee.com/sweet-potato-rice-donuts/
dziekuje!
Witam.Czy jest możliwość zdobycia przepisów na te wszystkie pączki koreańskie.Byłabym wdzięczna.Marta
Ojojoj, wszystkie to raczej przekraczają nasze możliwości przerobowe. Ale któreś z nich wcześniej, czy później powinny się pojawić na blogu.
Bataty uwielbiam, więc pewnie i pączek batatowy stałby się moim faworytem! Super zestawienie 🙂
Ja go zjadłam z przyjemnością.
Kręcone wyglądają genialnie! moje ulubione:)
🙂
I wszystko już wiem 🙂 Chętnie bym podegustowała 🙂 Pozdrawiam
To wpadaj do nas!
Ach, przywołałaś mi cudowne wspomnienia ze wspaniałego kilkumiesięcznego pobytu w Seulu 🙂 Kuchnia niezapomniana!!
O tak, kuchni koreańskiej będzie mi bardzo brakować, gdy wyjedziemy. Ale nie tylko kuchni…
a to mnie zaskoczył Magazyn noo 🙂 zajefajne te pączusie :))
A najbardziej zaskakujące jest chyba to, że w Korei w ogóle sa pączki 🙂