Lubisz risotto, ale nie chce ci się stać kilkadziesiąt minut nad patelnią? Możesz zrobić risotto z piekarnika, albo… z makaronu. Makaronu, który swoim kształtem udaje ryż, ale gotuje się, jak to makaron, błyskawicznie. W dodatku, przyrządzając to danie, można jednym małym filetem z łososia nakarmić dwie osoby. Albo i więcej, bo jak swierdziliśmy po zjedzeniu kolacji, łososia starczyłoby na przynajmniej jeszcze jeden talerz. Więc dlaczego nie mielibyście zrobić łososiowego orzotto, czyli makaronu orzo z łososiem?
Łososiowe orzotto
czyli makaron orzo z łososiem i zielonym groszkiem
2 porcje
- 1/2 cebuli, pokrojonej w kostkę
- 1 łyżka oliwy
- ½ szklanki białego, wytrawnego wina
- 150 g (¾ szklanki) orzo
- 2½ bulionu warzywnego (lub więcej, w razie potrzeby)
- ¼ szklanki parmezanu, świeżo startego + trochę do posypania
- ¼ szklanki śmietanki
- 1 łyżka masła
- 1 łyżeczka soku z cytryny (lub do smaku)
- sól i pieprz
- mały filet z łososia, ok. 100 g, bez skóry, pokrojony w niedużą kostkę
- 1 szklanka zielonego groszku
- 1-2 łyżki koperku, posiekanego
- dodatkowo: garść rukwii wodnej lub innych drobnych liści sałat
Na patelni lub w garnku o grubym dnie rozgrzej oliwę i zeszklij na niej cebulę. Dolej białe wino, zagotuj i odparuj większość. Dodaj orzo, zalej bulionem. Gotuj na małym ogniu, do miękkości, jakieś 10 minut – sugerowany czas gotowania będzie podany na opakowaniu – mieszając od czasu do czasu. Gdy makaron będzie prawie gotowy, dodaj ser, śmietankę oraz masło. Wymieszaj, dopraw sokiem z cytryny, pieprzem i spróbuj, czy nie trzeba dodać soli. Dodaj łososia i groszek, przykryj, wyłącz ogień i poczekaj 2-3 minuty – w tym czasie łosoś i groszek „dojdą”. Wymieszaj z koperkiem.
Podawaj z sałatą.
Uwielbiam łososia i z pewnością wypróbuję ten przepis. Mega fajny przepis. Dzięki
Zapraszam również do komentowania moich przepisów.
Bardzo takie lubie. Z cukinia, czosnkiem, bazylia i smietanka (bedzie jutro). W sezonie z pomidorami. O lososiu nie pomyslalam. Dzieki za pomysl.
Mnie łosoś przyszedł do głowy jako pierwszy 🙂 Ale kombinacji może być rzeczywiście nieskończona ilość.
Losos i zielony groszek…uwielbiam. Moze byc z orzo, moze byc risotto byle bylo duzo i pysznie :))
Usciski.
Zawsze dużo i pysznie. Zawsze 🙂
bardzo apetyczne danie!
Wykrywaczu, rozumiem, że już zabieracie się do robienia? 🙂
Pycha! Dzisiaj było u nas na obiad i jesteśmy w niebie! Myślę, że czegoś tak pysznego już dawno nie jadłam! Dziękuję za super inspiracje i piękny i pyszny blog!
Marto, dziękuję ogromnie! Takie komentarze motywują, żeby się jeszcze bardziej starać 🙂
Mi jakoś łosoś za baredzo nie podchodzi, już tyle prób robiłam 😀 i zawsze było bleee 🙂
Nic na siłę, inna ryba też będzie pasować