Koktajl krewetkowy czasy największej popularności ma za sobą. Boom na elegancką przekąskę z krewetkami uroczo zawieszonymi na krawędzi kieliszka minął jakieś trzydzieści-czterdzieści lat temu. Ale to oznacza, że przez ten czas zdążyło nam wyrosnąć całkiem nowe pokolenie, które go nie pamięta, zatem spokojnie można powrócić do pomysłów z tamtych czasów. Na pewno warto zaś powrócić do niektórych smaków i odświeżyć sobie koktajl krewetkowy w wersji meksykańskiej.
Meksykański koktajl krewetkowy
4 porcje
- 450 g krewetek, dużych, oczyszczonych
- 1 szklanka keczupu
- 1 szklanka soku z limonki, świeżo wycisniętego
- ½ łyżeczki tabasco (lub do smaku)
- 2 łyzki oliwy extra vergine
- 2 łyżki kolendry, posiekanej
- ½ cebuli, pokrojonej w kostkę i opłukanej pod zimną wodą
- 1 spory ogórek, nieobrany, bez nasion, pokrojony w kostkę
- 1 awokado, pokrojone w kostkę
- dodatkowo: limonka, pokrojona na cząstki i chipsy z tortilli
Krewetki (po całkowitym rozmrożeniu, jeśli używasz mrożonych) wrzuć do osolonej wrzącej wody. Wody powinno być dużo. Gotuj ok. 2 minut od ponownego zawrzenia. Po ugotowaniu przełóż je do wody z lodem, żeby się schłodziły i odcedź.
Keczup wymieszaj z sokiem z limonki, tabasco i oliwą. Do sosu dodaj kolendrę, opłukaną pod zimną wodą cebulę i ogórek. Wymieszaj z zimnymi kewetkami i świeżo pokrojonym awokado. Porozkładaj do pucharków lub miseczek.
Podawaj z cząstkami limonki oraz chipsami z tortilli.
Tako koktajl to ja z przyjemności! Zapowiada się interesująco. 🙂
Jeden z tych pt. „Nie mogę uwierzyć, że to aż tak smaczne!”
Mistrzowski koktajl! Koktajl niemodny już? A ja bardzo lubię! Pozdrawiam
Spokojnie, tyle lat już nie brylował na salonach, że spokojnie można ogłosić jego powrót. I być hip zajadając kreweteczkę z kieliszeczka 😉
Robie podobny, tylko bez awokado i ogorka. Przepis wypatrzyl moj tato w programie Jacques’a Pépina.
Jacques Pépin to gwarancja jakości – można brać w ciemno nawet bez awokado i ogórka! 😉