Koreański poncz truskawkowy to taki poncz, nie poncz. Po pierwsze nie zawiera alkoholu. Po drugie, w Korei podawany jest raczej na deser, nie do picia. Odmian koreańskiego ponczu (hwachae) jest bez liku, przynajmniej tyle, ile istnieje owoców, kwiatów i zbóż. Owoce na pocz mogą być macerowane w syropie lub w owocowej herbacie z cytryńca chińskiego – omijacha (오미자차), zwaną herbatą pięciu smaków. Ale zakładam, że w warunkach europejskich łatwiej będzie zrobić poncz na bazie syropu, z dodatkiem plasterka imbiru. A zróbcie go koniecznie, na upalne dni będzie fantastyczny, zarówno jako napój, jak i słodka przekąska podawana na zimno na podwieczorek lub na deser.
Koreański poncz truskawkowy z ananasem
딸기화채 (ttalgi hwachae)
na 1 litr wody
- 1 litr wody
- 4 łyżki miodu
- 4 łyżki cukru
- 2 szklanki truskawek, pokrojonych w drobną kostkę
- 1 szklanka ananasa, pokrojonego w drobną kostkę
- plasterek imbiru, grubości 5 mm, lekko zmiażdżony
- opcjonalnie: 1 łyżka orzeszków piniowych
Miód i cukier rozpuść w wodzie. Do posłodzonej wody dodaj owoce (i ewentualnie sok, który z nich wypłynął podczas krojenia), imbir oraz orzeszki piniowe, jeśli używasz. Odstaw do lodówki na minimum godzinę, żeby smaki się połączyły a poncz mocno schłodził. Przed podaniem wyjmij z ponczu imbir.
Szalenie mi ten ponczyk przypadł do gustu – prosty do przygotowania, brak drudnodostepnych składników. Niby koreański, ale zapowiada się swojsko. Na pewno zrobię któregoś upalnego dnia.
Ja też się cieszę, jak mam do opublikowania coś stąd, ale jednak z dostępnych w Polsce składników. Jest szansa, że ktoś się skusi 😉
Piękne zdjęcia, uchwyciłaś pięknie kolory.
Dziekuję Marto 🙂
Hm, wygląda wybornie, świetny przepis.