Jeśli macie ochotę na delikatny deser na zimno polecam przepis na kokosową panna cottę, polana pięknie pachnącym miąższem z marakui.
Te panna cottę zrobiłam na bazie mleka kokosowego, zwykłego mleka oraz kremówki. Smak kokosa jest w niej subtelny, ale wyczuwalny. Śmietanka kremówka nadaje deserowi gładkości. Ale i tak najbardziej w tym deserze pociąga mnie polewa z marakui – prosta, bo wystraczy wyjać miąższ z owocu, ale bardzo smaczna, aromatyczna i przyjemna dla oka.
Kokosowa panna cotta z marakują
4 porcje
- 1 łyżka wody
- 1½ łyżeczki żelatyny w proszku
- 1 szklanka mleka kokosowego
- ½ szklanki mleka
- ½ szklanki śmietanki kremówki
- 4 łyżki cukru
- 4 dojrzałe owoce marakui
Żelatynę namocz w łyżce wody. Mleko kokosowe, mleko zwykłe oraz śmietankę wymieszaj z cukrem i podgrzewaj, aż prawie się zagotuje. Zdejmij z ognia i mieszaj z namoczoną żelatyną, aż ta się rozpuści. Mleczną mieszankę przestudź, następnie przelej, przecedzając przez sitko, do czterech naczyń. Wstaw do lodówki.
Przed podaniem polej miąższem wyjętym z przekrojonej na pół marakui.
Jeśli nie planujesz szybko zjeść tego deseru, przed wstawieniem do lodówki nakryj każdą panna cottę ściśle folią, żeby na deserze nie tworzyła się nieapetyczna skórka.
Mniam, to dopiero musi być pycha! A u mnie wczoraj na deser tapioka z marakują 🙂 Pozdrawiam
Tapioka z marakują bardzo mi się podoba!
Zdjęcie marakui jest niesamowite! Wierzę, że smak tego deseru także.
Dziękuję, przekażę Witkowi 🙂
Ale piękne!! Zdecydowanie kusi do zrobienia; )
Ślicznie dziękuję