Oto przepis na rewelacyjny keczup domowy. Podane są w nim proporcje na jeden kilogram pomidorów, ale róbcie go więcej! Bo zniknie zanim się obejrzycie. Jest fantastyczny! Lepszy od najlepszego keczupu sklepowego, ale nie może być inaczej, skoro z kilograma pomidorów z dodatkami otrzymujemy tylko 250 ml gotowego sosu. Brak w nim zagęszczaczy, właściwą konsystencję otrzymujemy przez odparowywanie nadmiaru wody, a przypraw dodajemy do smaku. Na świeżo może się wydawać, że jest w nim za dużo cynamonu. Ale gdy odstoi swoje i się przegryzie, będzie idealny.
Keczup domowy
wychodzi 1 szklanka
- 1 kg pomidorów, bardzo dojrzałych
- 1 duża cebula
- 1 czerwona papryka
- 2 łyżki brązowego cukru
- 5 łyżek octu winnego
przyprawy:
- ½ laski cynamonu
- 10-15 ziaren pieprzu
- 10-15 ziarenek gorczycy
- 5 ziaren ziela angielskiego
- 5 goździków
- 1 listek laurowy
- 1 ząbek czosnku, obrany, lekko zmiażdżony
- czerwona papryka w proszku, do smaku
- gałka muszkatołowa w proszku, do smaku
- sól, do smaku
Pomidory, cebulę i parykę (bez nasion) pokrój w kostkę – cebulę drobniej niż resztę. Włóż do garnka z grubym dnem i gotuj, na bardzo małym ogniu, od czasu do czasu mieszając, aż warzywa zrobią się bardzo miękkie, około półtorej godziny.
Ugotowane warzywa przetrzyj przez sitko i włóż z powrotem do garnka. Dodaj cukier, ocet oraz przyprawy – cynamon, pieprz, gorczycę, ziele angielskie, goździki, listek laurowy i czosnek, zawinięte w kawałek gazy. Gotuj dalej, na małym ogniu, 30-40 minut, aż keczup nabierze odpowiedniej konsystencji. W połowie gotowania spróbuj sosu i jeśli będzie miał już dobry smak, wyjmij przyprawy.
Gotowy keczup dopraw papryką w proszku, gałką muszkatołową i solą. Przełóż do czystych słoików.
Keczup można zapasteryzować, jeśli ma być dłużej przechowywany lub trzymać w lodówce do miesiąca.
Podoba mi się taki domowy keczup! Aż chyba sobie zrobię 😉 Rodzinka też się ucieszy!
Ależ on musi fantastycznie pachnieć!
Pachnie pięknie i przede wszystkim jest mocno pomidorowy. I za to go lubimy 🙂
ja też robię ketchup 😀 jest cudowny, tak z 1 kg to mało, zniknie bd szybko. Zdziwił mnie cynamon i goździki – osobiście nie dodaję. Ostatnio zrobiłam z 9 kg pomidorów i zastanawiam się czy nie zrobić jeszcze bo schodzi bardzo szybko. Muszę wypróbować z twoimi przyprawami, znowu coś innego 😀
Zapraszam do mnie!
Cynamon i goździki w keczupie moga na pierwszy rzut oka dziwić, ale sos, który delikatnie nimi przejdzie, smakuje tak „amerykańsko” 🙂
U nas też już była produkcja domowego ketchupu 🙂
Grzechem byłoby nie zrobić choć kilku słoiczków, teraz kiedy pomidory dojrzewają hurtowo!
robię:)
Yes! 🙂
Najlepszy! Pycha!
Wygląda pysznie! Nie ma to jak domowy keczup 🙂
Domowy keczup to jest to, co u mnie znika najszybciej ze spiżarni
i mam wrażenie, że nawet jakbym zrobiła ze 100 kg to i tak byłoby mało;)
Im bardziej egzotyczny w smaku, tym lepiej!
Konwalie, o to to właśnie! I ze stu kilo mogłoby być go mało.
Ha! A ja go zrobiłam :)) Przyprawiony wybornie, o ile mogę się wypowiadać, ponieważ pominęłam paprykę, przewidziało mi się, że w szafce jest gorczyca i na śmierć zapomniałam o papryce, bo wyłączywszy gaz pod garnkiem stwierdziłam, że pyszne 🙂 Zupełnie inne niż keczap ze sklepu, bo naturlanie gęsty i dużo dużo smaczniejszy!
Dzięki za przepis
Pozdrawiam!
Ola, a już myślałam, że nie zdążysz i zjesz wszystkie pomidory 😉 Super, że trafił w twój gust!
O! właśnie takiego przepisu szukałam 🙂
rewelacja!
Fajnie, że się przyda!
Keczup ostry
• 10 kg pomidorów (lepiej jajowate),
• 5 kg papryki słodkiej,
• 5 kg owoców papryki ostrej (świeżej, nie suszonej),
• 2 kg cebuli,
• 2 kg korzenia selera,
• 2 kg kwaśnych jabłek (Antonówka, Boiken itp.),
• szklanka oleju słonecznikowego lub oliwy,
• sól, cukier, ocet, pieprz ziołowy.
1. Pomidory i paprykę pokroić i rozgotować, ostrą wkroić razem z gniazdami nasiennymi i nasionami. Nie odparowywać.
2. Jabłka, cebulę, selery oczyścić, obrać, pokroić i zalać w garnku sokiem z rozgotowanych wcześniej pomidorów, ugotować aż zmiękną.
3. Zmieszać rozgotowane pomidory i paprykę z resztą ugotowanych warzyw.
4. Po zmieszaniu zmiksować blenderem – ułatwia przecieranie.
5. Przetrzeć przez sitko nylonowe.
6. Do przecieru dodać szklankę oleju lub oliwy oraz: sól, cukier, ocet, pieprz ziołowy – do smaku wg uznania.
7. Zagotować przecier ciągle mieszając, wrzące wlewać do słoików/butelek, zakręcać i wsadzić pod gazety i kocyk, żeby przez 5 godzin było jeszcze gorące.
Rety, cały przepis w komentarzu! Jak raz oprócz zwykłego keczupu, chcę w tym roku zrobić też ostry, więc się przyda, dzięki 🙂
Ile dodajesz soli, papryki proszkowanej i gałki do smaku. 1/4 łyżeczki, więcej?
Zwłaszcza gałki, nie wiem ile dać, nigdy jej nie dodaję. Nie jest atrakcyjna w smaku, a w potrawach nie bardzo ją czuję, chyba żebym ćwierć szklanki wrzuciła. Dodawałaś świeżej? Czy wtedy bardzo zmniejszyć jej ilość w stosunku do mielonej?
Ja mam takie podejście do przypraw, że jak coś mi nie smakuje, to po prostu nie dodaję 😉 Więc nie przejmuj się gałką i jeśli jej nie lubisz/nie czujesz, pomiń i tyle, albo daj szczyptę, sama zresztą chyba dodałam ze dwie szczypty, jeśli dobrze pamiętam i to sproszkowanej, nie świeżej, bo ta ma rzeczywiście silniejszy smak, wystarczy odrobina. Jeśli chodzi o sól i paprykę to zaczęłam od 1/4 łyżeczki, ale doprawiałam potem jeszcze, po spróbowaniu, ale ile? To już mi teraz trudno powiedzieć. Nie przejmuj się za bardzo, bo tak, czy siak wyjdzie smaczny, zobaczysz 🙂
Co warto pamiętać, że po schłodzeniu keczup straci trochę na intensywności smaku w stosunku do ciepłego, który próbujemy.
Aha, jeszcze jedno. Chciałabym zrobić lejący się keczup- jak z butelki, kupiony. Ale chodzi o to aby był on płynny/gesty, a nie płynny/wodnisty Jak to osiągnąć? Na opakowaniach niektórych keczupów jest napisane „bez zagęstników’, ale nie są one rzadkie i taki efekt chcę osiągnąć. Masz pomysł.
A, widziałam przepis na taki keczup. Był robiony z przecieru pomidorowego, z dodatkiem płynnej glukozy i gumy arabskiej, co mnie raczej zniechęciło do jego wypróbowania, ale konsystencję miał właśnie taką „sklepową”. Ten domowy, ze świeżych nie będzie niestety tak gładki, ale spokojnie można go mniej odparować i zostawić na tyle płynny, by dał się bez trudu wyciskać z butelki.