Przyznam, że kiedyś bałam się robienia jajek w koszulkach. Wydawało mi się to skomplikowane i wymagające posiadania niemal wiedzy tajemnej. Bo jak to – gotować jajo bez skorupki? I po co, skoro to w skorupce wychodzi dobre? Łatwiej odpowiedzić, po co. Jajka w koszulkach są delikatniejsze nawet od gotowanych na miękko i, jak sie okazało, bardziej mi od nich smakują.
A czy rzeczywiście jest takie trudne do zrobienia? Nie! Jedyna różnica polega na wybiciu jajka do niewielkiego naczynia, np, filiżanki i wlaniu go do leciutko gotującej się wody (w mocno gotującej się wyjdą niekształtne i brzydko poszarpane) i po kilku minutach jajka są gotowe.
Jeśli ktoś jeszcze nie próbował, zapraszam do oberzenia filmu:
W garnku – najwygodniejszy będzie dość szeroki – zagotuj wodę. Woda powinna mieć nie mniej niż 5 centymetrów głębokości. Gdy się zagotuje, zmniejsz ogień do minimum, tak żeby woda tylko lekko pyrkała. Do wody wlej ocet (zwykły spirytusowy, nie musi być winny) w ilości około 2 łyżek na każdy litr wody. Zamieszaj i poczekaj, aż z dna garnka znowu zaczną się odrywać małe bąbelki. Jajka – powinny być jak najświeższe – wybij, każde osobno, do małych miseczek lub filiżanek. Sprawdź, czy do miseczek nie dostały się skorupki. Delikatnie wlej jajka do gorącej wody, jedno po drugim i gotuj przez 4 minuty. Pamiętaj – woda nie powinna się mocno gotować, ogień cały czas powinien być zmniejszony do minimum! W czasie, kiedy jajka będą się gotowały, przygotuj talerz wyłożony ręcznikiem papierowym. Po 4 minutach wyjmij jajka z wody łyżką cedzakową, połóż je na papierowym ręczniku i osusz. Jajka w koszulkach najlepiej podawać natychmiast po ugotowaniu. Jeśli chcesz je podać trochę później, możesz je najpierw schłodzić (zanurzając w zimnej wodzie) i odgrzać, gdy będą potrzebne, wrzucając je na 1 minutę do gorącej wody. Jajka, które mają być odgrzewane powinno się gotować nieco krócej. Jeśli zależy ci na idealnym wyglądzie jajka – oderwij palacami lub odetnij nożyczkami falbankę, która wytworzyła się w czasie wrzucania surowego jajka do gorącej wody.Jajka w koszulkach
Swietna instrukcja i filmik. Sprobuje zrobic, jeszcze nigdy nie robilam w koszulkach bo tez mi sie zawsze wydawalo, ze to trudne:)
Po sobie wiem, że nie taki wilk straszny. Powodzenia! 🙂
Zrobiłam sobie na śniadanie. Fantastyczne wyszło:) Nie mogę uwierzyć, że to takie proste i rzeczywiście lepsze niż na miękko:) Dziękuję!
Kurcze, ja też się zawsze bałam że nie wyjdzie… może jutro przy niedzieli się odważę 🙂
Agnieszko, nie masz pojęcia, jak się cieszę, że instrukcja się przydała 🙂
Olu, i jak poszło?
Bardzo lubię. Fajny patent z osuszaniem ugotowanych jajek na ręczniku papierowym – dotychczas tego nie robiłam, od teraz na pewno zacznę.
Najprostsze rozwiązania są zawsze najlepsze 🙂
Dzieki Bee za ten filmik. Dla mnie jajka w koszulkach to czarna magia. Kiedys robilam i bialko bylo wlasnie takie poszarpane. Niektorzy pisza aby „nagarniac” bialko lyzka podczas gdy jajka sie gotuja…A Tobie wyszly takie ladniutkie bez tego :)) Musze koniecznie skorzystac z Twojej instrukcji 🙂
Milego weekendu.
Proszę bardzo 🙂 Sposobów na jajko w koszulce jest mnóstwo, ale u mnie sprawdził się najlepiej właśnie ten z leciutko gotującą się wodą.
Ja nadal oszukuje: na kubku klade kawalek folii kuchennej, wbijam w nia jajko, zamykam i tak wrzucam do wody. Ale kiedys sprobuje tego „prawidlowego” sposobu. Musze tylko nabrac odwagi 🙂
W Masterchef Australia uczyli sposobu z folią, czyli nie ma się czego wstydzić! Ale ten z „wolnym” jajkiem naprawdę nie jest trudny.
Ha, ha a u mnie też były jajka w koszulkach całkiem niedawno.
Ha! I słusznie, trzeba je reklamować 🙂
Super, fajne, ale czy papierowy ręcznik nie przykleja sie do jajek?
Nie. Ręczniki papierowe są dość odporne. Natomiast nie polecałabym chusteczek higienicznych 😉