Jeśli lubicie jajecznicę (tak jak my), to pewnie często ją jadacie (tak jak my). A jeśli często ją jadacie, z całą pewnością raz na jakiś czas macie ochotę na wypróbowanie nowego wariantu. W najbliższym czasie postaramy się więc zaprezentować kilka nietypowych jajecznic, inspirowanych przede wszystkim kuchniami świata. Do jednej z nich dodaliśmy zamiast zwykłego mleka wlaliśmy mleko kokosowe i dodaliśmy trochę imbiru, kolendry oraz świeże pomidory. A usmażona została na oleju kokosowym, a koloru dodaje jej szczypta kurkumy. Nic nie ujmując jajecznicy na maśle (albo takiej ze szczypiorkiem, albo z boczkiem), to jajecznica z mlekiem kokosowym i imbirem smakowała re-we-la-cyj-nie! Szczególnie z ciepłym jeszcze chlebkiem naan, z którym postanowiliśmy ją podać, skoro już weszliśmy w trochę indyjskie smaki. Przepis na chlebek oczywiście przypomnę zaraz pod jajecznicą.
Jajecznica z mlekiem kokosowym, imbirem, kolendrą i pomidorami
2 porcje
- 4 jajka
- 2 łyżki mleka kokosowego
- sól, do smaku
- 2 łyżki oleju kokosowego
- ½ niedużej cebuli, pokrojonej w drobną kostkę
- 1 ząbek czosnku, drobno posiekany
- 1 łyżka startego imbiru
- 1 zielona papryczka chili, drobno posiekana, bez pestek
- szczypta kurkumy
- 1 średni, jędrny pomidor, pokrojony w drobną kostkę
- ¼ szklanki listków kolendry + trochę do dekoracji
- dodatkowo: ciepły chlebek naan
Jajka wbij do miseczki i rozmąć widelcem z mlekiem kokosowym i solą. Odstaw na bok.
Na patelni rozgrzej olej kokosowy, zeszklij na nim cebulę z czosnkiem. Dodaj starty imbir, chili oraz kurkumę i przesmaż, mieszając, około 30 sekund, na małym ogniu. Dodaj pomidory, zwiększ ogień do średniego i mieszaj przez 30 sekund, żeby się zagrzały. Zalej jajkami, dosyp kolendrę i smaż, mieszając, aż się zetną do pożądanej konsystencji.
Jajecznicę z mlekiem kokosowym podaj posypaną dodatkowo listkami kolendry oraz z ciepłym chlebkiem naan.
Na blogu pojawił się już przepis na domowy chlebek naan, ale przypomnę go tutaj w wersji na cztery małe chlebki. Tym razem ciasto na naan nastawiłam wieczorem i pozwoliłam mu rosnąć w lodówce przez około 10 godzin. To bardzo wygodny sposób, bo z rana wystarczy rozwałkować chlebki i uprażyć je na suchej patelni, jeszcze zanim zabierzemy się za jajecznicę. Trzymamy je w lekko ciepłym piekarniku, żeby nie ostygły, gdy nasza jajecznica z mlekiem kokosowym będzie się smażyć.
Domowe chlebki naan
z ciasta dojrzewającego w lodówce
na 4 małe chlebki
- ½ łyżeczki suchych drożdży
- 100 ml ciepłej wody
- 1 szklanka (150 g) mąki + trochę do podsypania
- ½ łyżeczki cukru
- ½ łyżeczki soli
- szczypta sody oczyszczonej
- 1 łyżka oleju + trochę do smarowania ciasta
- 1 czubata łyżka jogurtu naturalnego
- dodatkowo: 1-2 łyżki stopionego masła, do smarowania chlebków
Drożdże rozpuść w ciepłej wodzie i odstaw na kilka-kilkanaście minut, żeby zaczęły rosnąć.
Mąkę, cukier, sól i sodę wymieszaj w misce. Dodaj olej i jogurt, zamieszaj oraz rozpuszczone w wodzie drożdże i wyrabiaj ciasto ręką, do momentu aż zacznie odchodzić od ręki. Na początku ciasto jest bardzo rzadkie i lepiące. Po około 10 minutach powinno zmienić konsystencję na bardziej zwartą, choć wciąż bardzo miękką. W razie potrzeby dodaj ciut więcej mąki. Wyrobione ciasto posmaruj lekko olejem, miskę przykryj folią spożywczą i odstaw do lodówki na noc (10-12 godzin). Przez ten czas ciasto powinno podwoić swoją objętość.
Wyrośnięte ciasto podziel na 4 części. Ciasto będzie dość miękkie, obtocz je więc delikatnie w mące. Każdy kawałek rozwałkuj cienko na podłużny placek. Smaż na suchej, mocno rozgrzanej patelni, aż na plackach zaczną się tworzyć pęcherzyki powietrza, a spód lekko się przyrumieni. Przerzuć na drugą stronę i potrzymaj na patelni jeszcze chwilę.
Chlebki podawaj ciepłe, posmarowane lekko stopionym masłem.
Ciasto na chlebki naan możesz po wyrobieniu odstawić w ciepłe miejsce, na 1-2 godziny, a gdy ciasto wyrośnie, od razu zabrać się do smażenia chlebków. Wypróbowałam jedną i drugą metodę, i wydaje mi się, że te z ciasta rosnącego powoli, w lodówce, są delikatniejsze, bardziej miękkie i wilgotne w środku.
Ciekawa propozycja 🙂
🙂
Fajne, moja rodzina uwielbia jajecznice w praktycznie w każdej wersji więc z przyjemnością skorzystamy z przepisu
To musi być bardzo fajna rodzina, pozdrowienia przesyłamy!
Kolendra to moja miłość do grobowej deski, z jajecznicą jeszcze nie próbowałam i właściwie nie wiem dlaczego: Biegnę do kuchni – składniki są to i jajecznica w Twojej wersji być musi. Czekam z niecierpliwością na resztę przepisów jajecznicowych. Przeczytałam gdzieś, że receptą na długowieczność jest zjedzenie jednego jajka dziennie :))
To ja chyba średnią wyrabiam z jednym jajkiem dziennie, dobra nasza!
Nie wpadłabym na dodanie mleka kokosowego:)
Mleko kokosowe w jajecznicy było bardzo przyjemnym zaskoczeniem, olej kokosowy do smażenia również.
Pycha! Zrobiłam. To aktualnie moja ulubiona jajecznica. Kolendra doskonale pasuje. Polecam wszystkim, którzy lubią świeże, orzeźwiające połączenia.
Aniu, bardzo się cieszę, że jajecznica z mlekiem kokosowym i kolendrą ma nową fankę 🙂