Myśl o jabłkach w słodkiej polewie nie chce mnie opuścić tej jesieni. Pewnie dlatego, że co tydzień widzę je w sklepie, w którym robię przedweekendowe zakupy. Mam ich do wyboru, do koloru – oblanych karmelem, albo toffi, albo różniastymi czekoladami, przyozdobionych wszystkim, co jadalne, kolorowe i nęcące. Niestety, są też tak duże, że jedno jadłabym chyba ze trzy dni. Dlatego nabyłam pudełko jabłek-miniaturek, wielkości polskich rajskich jabłuszek i ostatni weekend bawiliśmy się robiąc jabłka toffi. Czyli maczając nadziane na patyk jabłuszka w słodkiej polewie z rozpuszczonych cukierków toffi i obsypując je orzechami. A potem wszystko grzecznie zjedlismy. Choć w dzieciństwie nie jadałam jabłek w karmelu, teraz poczułam się znowu jak dziecko i bawiłam tak, jak tylko dzieci potrafią się bawić. Polecam każdemu!
Jabłka toffi w polewie z orzechami
na 12 miniaturowych jabłuszek
- 12 mini jabłuszek, dokładnie umytych i osuszonych
- 12 patyczków, zaostrzonych
- 200 g cukierków toffi
- ½ szklanki mleka (lub według potrzeby)
- po ¼ szklanki posiekanych orzechów włoskich, pekanów i migdałów w płatkach
Przygotuj woskowany pergamin, matę silikonową lub lekko natłuszczoną blachę.
Jabłka nadziej, od strony ogonka, na patyczki.
Cukierki podgrzewaj z mlekiem w niedużym garnku z grubym dnem, ciągle mieszając, dopóki się całkowicie nie rozpuszczą. Gotuj przez chwilę, aż polewa się zagęści na tyle, by trzymała się jabłek. Nadziane na patyczki jabłka maczaj w goracej polewie, zanurzając je do ½-¾ wysokości. Natychmiast obsypuj orzechami – 4 w orzechach włoskich, 4 w pekanach i 4 w migdałach. Ustaw na pergaminie/macie silikonowej/blasze i odstaw do zastygnięcia.
Gdyby polewa zbyt zgęstniała w czasie podgrzewania, dolej więcej mleka, wymieszaj i zagotuj.
W polewie toffi możesz też maczać cząstki jabłek.
Miłej zabawy!
Szalejesz Bee, oj szalejesz 🙂 Wspaniale sa te jabluszka :))
Usciski.
Zawsze kusiło mnie, żeby je zrobić, ale jeszcze nie trafił u mnie na stół. Twoje wyglądają bardzo apetycznie: )
oooo… <3 chyba się rozpłynęłam… przecież to wygląda cuuuudownieeeeee! 😀
wyglądają obłędnie! a jak smakować muszą 🙂 …
Acha! Czyli nie tylko mnie kuszą 😉 Dobrze, bo są pyszne.
Kocham i zapach:)
Nie wyglądają jak miniaturki. Myślę, że ja z powodzeniem poradziłabym sobie z dużą wersją.
Karolina, to kwestia proporcji i obiektywu też – spodek, właściwie to podstawka pod doniczkę 😉 ma tylko 15 cm średnicy!
ostatnie kilka dni właśnie myślałam o jabłkach w karmelu…
Normalnie czytasz w moich myślach.
I też uważam, że poradziłabym sobie z wersją maxi 😀
Wiedźmo, wpadnij do mnie, a obiecuję, że ci jedno kupię 🙂
kiedy i gdzie ? 😀
Najbliższa niedziela, w samo południe. Seoul, stacja metra Apgujeong, wyjście numer 5. Najpierw kawa 🙂
cholerka dopiero teraz przeczytałam, chyba nie zdążę 😀
Pyszna jesienna propozycja na zdrową przekąskę! Super! 🙂
Wow! Obłędne <3
<3