Chcecie zjeść rybę, ale nie chcecie jej smażyć? A może jeszcze chcielibyście, żeby była z warzywami? A w dodatku, żeby wszystko było zrobione w jednym garnku? Nie ma sprawy, zróbcie filety z dorsza duszone z papryką, ziemniakami i chorizo.
Kupujecie zgrabne filety z białej ryby (ja wzięłam polędwicę z dorsza), paprykę w dwóch kolorach (trzy też nie zaszkodzą), kilka ziemniaków i trochę chorizo, dla aromatu. W czasie duszenia warzywa puszczą sok, który razem z białym winem stworzy smaczny, lekki sos, nieco zagęszczony przez ziemniaki. Rybę warto na krótko zamarynować w soku z cytryny, chili i natce. Dodana do warzyw pod koniec ich duszenia, powinna dojść, pod przykryciem, w mniej niż 10 minut. Szybko, lekko i prosto, a do tego bardzo smakowicie.
Filety z dorsza duszone z papryką, ziemniakami i chorizo
2-3 porcje
- 2-3 filety z dorsza, po ok. 120 g każdy
- do ryby: sól, ⅛ łyżeczki chili w płatkach, 1 łyżeczka posiekanej natki pietruszki, 1 łyżeczka soku z cytryny, 1 łyżeczka oliwy
- 2 łyżki oliwy, do smażenia
- 2 średnie ziemniaki, obrane, pokrojone w kostkę
- 50 g chorizo, pokrojonego w grubsze plastry i na ćwiartki
- 1 mała cebula, pokrojona w kostkę
- 1 czerwona papryka, pokrojona w kostkę
- 1 żółtka papryka, pokrojona w kostkę
- ½ łyżeczki wędzonej papryki (lub do smaku)
- ½ szklanki białego wina
- sól i pieprz, do smaku
- natka pietruszki, do posypania
Zacznij od zamarynowania ryby. Filety posól lekko, oprósz chili oraz natką pietuszki i skrop sokiem z cytryny oraz oliwą. Odłóż na bok.
Na głębokiej patelni lub garnku z grubym dnem rozgrzej oliwę i zezłoć na niej ziemniaki. Dodaj chorizo, smaż chwilę, aż zacznie się wytapiać tłuszcz. Dołóż cebulę, smaż, aż zmięknie, dodaj czosnek, a po minucie obie papryki. Smaż jeszcze kilka minut, następnie wlej wino i dodaj wędzoną papryke oraz sól i pieprz do smaku. Przykryj garnek i duś, aż warzywa zmiękną.
Gdy warzywa prawie dojdą, połóż na nich rybne filety i duś, szczelnie przykryte. Ryba ugotuje się na parze w 8-10 minut, w zależności od grubości filetu.
Podaj szczodrze posypane natką pietruszki.
Ale pięknie i kolorowo!
Tak mi właśnie na jesienny czas podpasowało 🙂
Wspaniała potrawa!
Nienajgorsza, nienajgorsza 😉