Dżem nektarynkowy, och jakiż on jest dobry! Nawet sam, zanim jeszcze zostanie wymieszany z wodą pomarańczową i likierem Galliano, dlatego spokojnie możecie go robić i bez tych dodatków. Ale z nimi… z nimi to po prostu doskonałość. Płynne złoto. Perfekcyjny letni dzień zamknięty w słoiku.
Ciekawe ile wytrzyma u was w lodówce, zakładam, że nie za długo.
Dżem nektarynkowy
z pomarańczami i likierem Galliano
2 słoiczki po 250 ml
- 1 kg dojrzałych nektarynek (samych lub z dodatkiem z brzoskwiń i moreli)
- 350 g cukru
- sok i pulpa z 1 pomarańczy
- sok i pulpa z 1 cytryny
- 2 łyżeczki Galliano
- 1 łyżeczka wody pomarańczowej
Owoce włóż na chwilę do wrzątku, wyjmij, a gdy trochę przestygną, obierz ze skórek. Pokrój na kawałki – ja zostawiam kawałki różnej wielkości, wtedy nie wszystkie się rozpadają. Wyrzuć pestki. Pokrojone owoce zasyp cukrem i zalej świeżo wyciśniętym sokiem z pomarańczy i cytryny. Odstaw na godzinę (można zostawić na noc w lodówce).
Owoce razem z sokiem przełóż do garnka o grubym dnie i gotuj, na małym ogniu, przez 45-60 minut, dopóki dżem nie osiągnie odpowiedniej gęstości. Na poczatku mieszaj od czasu do czasu,później coraz częściej. Na koniec do dżemu dodaj Galliano oraz wodę pomarańową i wymieszaj.
Dżem jest gotowy, gdy osiągnie temperaturę 100-105ºC (więcej na ten temat tutaj – klik).
Gorący dżem poprzekładaj do czystych i suchych słoików, zakręć je i postaw do góry nogami do wystygnięcia.
Taki sam dżem możesz zrobić z brzoskwiń.
Nektarynki nektarynkami, ale tego smaczku, tej wciągającej kropki nad „i” upatruję jednak w dodatku cytrysów… Dżemik z samych nektaryn byłby chyba mniej atrakcyjny….? :-))
O, cytrusy odegrały tu swoją rolę jak najbardziej 🙂
Bardzo lubię nektarynki, a od robienia przetworów uzależniłam się ostatnio, więc muszę wypróbować i dżem nektarynkowy: )
Tak, robienie przetworów wciąga. I tylko nie wiadomo, czy robić jeszcze raz to co wyszło tak dobrze, czy próbować czegoś nowego?
Musi smakować bosko!
I ten kolor,cudny.
Amber, aż się chciało stać przy garnku i mieszać !
Kolor jest przepiękny 🙂 aż żal, że taka piękność jest do zjedzenia 😉
Dobrze mieć fotkę na pamiatkę 😉
Mam nadzieję, że w przyszłym roku nastąpi w moim ogrodzie wysyp brzoskwiń, a wówczas popełnię podobny dżem, póki co mieliśmy 5 owoców i zjedliśmy je ot tak. Nie znoszę przetworów z żelem, ten to bardzo fajny przepis na bezżelowy i atrakcyjny smakowo dżemik. ściskam!!
PS Kurczę, chyba jednak zrobię teraz, mimo braku własnych owoców, ale słoiczków musi być z 10 więc trochę będzie roboty…
Ja za żelowymi też nie przepadam. Nie mają takiego smaku te wysmażane, więc wolę postać trochę nad garnkiem. Miłego gotowania! 🙂
Uwielbiam nektarynki, ale nigdy nie robiłam z nich dżemu. Super pomysł 🙂
Nektarynki w dżemie sprawdziły się znakomicie!