Propozycja na prosty obiad z łopatki wieprzowej, duszonej w sosie własnym, który zrobisz bez zbędnych ceregieli. Wystarczy przesmażyć pokrojone w kawałki mięso i cebulę, dolać wody i dusić do miękkości z dodatkiem kilku suszoych grzybków i paru przypraw. idealnie pasuje do ziemniaków lub kopytek. Smacznego!
Zobacz też przepisy na wolno pieczoną łopatkę wieprzową oraz łopatkę nadziewaną zapiekaną pod beszamelem
Duszona łopatka wieprzowa w sosie własnym
z cebulą i suszonymi grzybami
4 porcje
- 1 kg niezbyt tłustej łopatki wieprzowej
- sól i pieprz
- ok. 1 łyżki mąki do oprószenia
- olej do smażenia
- ok. ½ szklanki wody
- 5-6 plasterków suszonych grzybów
- 2 spore cebule, pokrojone w grube piórka
- 1 liść laurowy
- 2-3 ziela angielskie
- ¼ łyżeczki majeranku
Mięso pokrój na duże kawałki (6-8 sztuk), posyp solą i pieprzem, obtocz lekko w mące. Smaż na rozgrzanym oleju, na rumiano, po 7-8 minut z dwóch stron. Przełóż do garnka o grubym dnie. Z patelni usuń nadmiar tłuszczu, następnie zalej ją wodą i gotuj przez chwilę, żeby rozpuścić to co przywarło do dna. Wodę przelej do garnka, dodaj suszone grzyby, połamane na kawałki. Cebulę przesmaż z zielem angielskim, liściem laurowym i majerankiem, na złoto. Wyłóż ją na mięso, nie mieszaj. Duś całość pod przykryciem, na bardzo małym ogniu, aż mięso dobrze zmięknie, około godziny. Nie mieszaj, w razie potrzeby dolewaj niewielkie ilości wody.
Duszoną łopatkę możesz podać z przysmażonymi kopytkami i posypać natką pietruszki.
Pycha, bardzo domowo! Dobrze, że jesteś 🙂
Wracam, powolutku… Jeszcze pewnie trochę czasu upłynie, zanim będę mogła blogować pełną parą. Ale już się na to cieszę 🙂 Pozdrawiam, Kamilo!
Mięsko wyszło mega! Łatwy i szybki przepis, dodałem trochę ostrej papryki i czosnku. Wyszło super. Teraz tylko ogórek kiszony i trochę zimnej grzałki…
Bardzo dobry dobór dodatków 😉
Ja tez dostalam grzybki…od mamy i od tesciowej 😉 Przetestowane juz na moim M – nie sa trujace ha ha 😉 A taki obiadek to ja rozumiem…prawie czuje jak pachnie… 🙂
My też, jak widać, przeżyliśmy. Te zebrane w lesie grzyby są pierwsza klasa, lepszych nie można sobie wymarzyć 🙂 Niech nam tak pachną do następnego sezonu grzybiarskiego, prawda?
Faktycznie policzki w takiej oprawie byłyby wyśmienite…
Jeszcze je dopadnę!
Grzybki warto namoczyć i dopiero dodac,można zlac z nimi czesc wody, tej od moczenia.
Roman, można a nawet należy, jeśli grzyby są zapiaszczone. Jeśli nie, to w tej potrawie i bez moczenia ładnie zmiękną i oddadzą smak, bo długo się gotują/duszą razem z sosem. Pozdrawiam 🙂
Robilam i wyszlo pysznie! Nawet dodalam pol czerwonej papryki i byla rewelka. Mąż tez sie zachwycal!
Tylko mam pytanie: czy pasowaloby zrobic pol na pol łopatke i karkowke czy nie za bardzo?
Smakowo jak najbardziej, ale różne kawałki mięsa mogą wymagać różnych czasów gotowania.
Witam, bezsenność i kawał łopatki w lodowce zmusiły mnie do pokucharzenia. A ponieważ nie jestem orłem w gotowaniu, nie liczyłam na tak pozytywne zakończenie mojej nocnej przygody w kuchni. Kochani, łopatka wyśmienita. I te grzybki … Unoszący sie aromat w całym domu. Coś pysznego. Poza dość łatwym przepisem, czynnikiem decydującym o wyborze dania było ….zdjęcie potrawy. Wszystko zadziałało na korzyść.
Pozdrawia serdecznie.
Ago, miód na nasze serce lejesz 🙂 Przed publikacją tego przepisu zastanawialiśmy się, czy takie codzienne obiady powinny trafiać na blog, ale widzę, że powinny jak najbardziej. Pozdrawiam również i dziękuję za komentarz!
dzisiaj zrobiłam, wyszło pyszne, dziękuję
Cieszę się bardzo i dziękuję za komentarz!
Mieso wyszlo prze – pysz- ne ! Zrobilam tez kopytka wedle polecenia (wg przepisu z bloga) i to byl strzal w dziesiatke:) To moj pierwszy przepis, ktory testowalam z bloga i napewno nie ostatni ! dziekuje i pozdrawiam serdecznie:)
Ewo, bardzo nam miło 🙂 Udanego gotowania!
Uwielbiam ten przepis:) właśnie łopatka się dusi.szybki i pyszny obiad:)
Ewo, bardzo miło nam to słyszeć 🙂
W przepisie nie pojawia się czosnek, a na zdjęciu gra pierwsze skrzypce. Niedopatrzenie?
Na zdjęciu z łopatką widoczne są podsmażone kopytka, które polecam jako dodatek do tego dania. Pozdrawiam!
Dzis zrobilem, przepychota. Pozdrawiamy z Gliwic
Rzadko tu ostatnio zaglądam, ale cieszę się, że przepis przypadł wam do smaku. Pozdrawiam ciepło z zimowego Dolnego Śląska:)