Ale dawno nie było tu przepisu na rybę! A obiecywałam sobie, że przynajmniej raz w miesiącu wypróbuję coś nowego i, jeśli tylko będzie godne polecenia, wrzucę na blog. A tymczasem ostatnie rybne danie pojawiło się tu w kwietniu. Starczy tego dobrego. Zapiekany dorsz w dzisiejszej odsłonie, podany z pieczonymi pomidorami, pasuje do sierpnia i końcówki lata. Bardzo lubię dorsza, jestem przeszczęśliwa, kiedy udaje mi się dostać świeżego, bo taki nie ma sobie równych. Ale i mrożonym nie pogardzę. Moją ulubioną cześcią ryby jest chrupiąca po usmażeniu skórka. Ale rybne filety często są sprzedawane bez niej. Panierka, na którą przepis wyszperałam (nietypowa, bo nakładana tylko na wierzch ryby) doskonale ją zastępuje.
Zapiekany dorsz w parmezanowej skorupce
4 porcje
- 4 filety z dorsza, bez skóry, po ok. 180 g każdy
- 2/3 szklanki tartej bułki (użyłam panko)
- 30 g (ok. 1/3 szklanki) parmezanu, świeżo startego
- 3 łyżki cebuli, bardzo drobno posiekanej (ćwiartka niedużej)
- 1 łyżeczka rozmarynu, bardzo drobno posiekanego
- 3 łyżki masła, miękkiego
- sól i świeżo zmielony pieprz
- oliwa do smażenia
dodatkowo:
- 8-12 małych pomidorów
- 2 łyżki oliwy
- sól gruboziarnista i świeżo zmielony pieprz
- ocet balsamiczny
Zacznij od wymieszania składników na ciasto. Bułkę tartą, parmezan, posiekaną cebulę, rozmaryn i miękkie masło umieść w misce. Dopraw solą i pieprzem. Mieszaj, aż powstanie kruszonka. Wstaw ją do lodówki na 15-20 minut.
Filety oprósz lekko solą. Na patelni rozgrzej oliwę, na średnim ogniu. Smaż kawałki dorsza na lekko złoty kolor z obu stron. Nie wysmażaj ich do końca, bo ryba będzie jeszcze zapiekana w piekarniku. Po usmażeniu przełóż na kratkę.
W piekarniku mocno rozgrzej górną grzałkę (funkcja grill).
Wyjmij z lodówki kruszonkę. Wysyp ją na kawałek folii spożywczej lub papieru do pieczenia, przykryj drugim kawałkiem i cienko rozwałkuj. „Ciasto” ma mieć powierzchnię wystarczającą do przykrycia czterech filetów. Zdejmij górny kawałek folii/papieru i pokrój je nożem na 4 części. Tuż przed wstawieniem ryby do piekarnika, na każdy z filetów z nich połóż po kawałku ciasta i dociśnij je lekko dłonią.
Pomidory skrop oliwą, lekko posól i połóż na kratce postawionej na blasze. Blachę z pomidorami wstaw do piekarnika na górny poziom. Po 3-4 minutach dołóż do nich kawałki ryby. Zapiekaj przez kolejne 3-4 minuty, dopóki ciasto się nie zezłoci.
Podawaj natychmiast po wyjęciu z piekarnika. Pomidory polej dodatkowo oliwą i skrop odrobiną octu balsamicznego.
Przepis, nieco zmodyfikowany, pochodzi z książki Go Fish/Laurent Tourondel
congratulations, you have a wonderful blog! I will follow you now! kisses!
Thank you Claudia! Have a great day 🙂
Na takiego dorsza mam ochotę!
Z chęcią zjadłabym go znowu 😉
To chyba jeden z moich ulubionych wariantow dorsza – bardziej lubie chyba tylko tego po baskijsku. Piekne zdjecie!
Trzeba będzie spróbować!
Uwielbiam ryby, takiego dorsza z chęcią bym 'pochłonęła’ 🙂
Ryb nie powinniśmy sobie żałować.
strasznie apetyczne zdjęcie
lubię ryby.. bardzo
🙂
Smakowicie się prezentuje.
Dziękuję 🙂
dorsz to moja ulubiona ryba 😉 co prawda w parmezanie zawsze robiłam kurczaka, ale rybka to również znakomity pomysł.
Pozdrawiam i zapraszam do siebie 😉
Parmezan pasuje i do kurczaka, i do ryby, polecam!
marzy mi się taki dorsz nad polskim morzem 🙂
Nam też 😉
U nas najczęściej się jada dorsza w wersji fastfoodowej – czyli popularne fish and chips – ale chyba najbardziej lubię takiego dorsza pieczonego, no i w tej parmezanowej skorupce musi być pyszny 🙂
Ja juz zrobilam. W Wy? Nie? Zrobcie koniecznie. Dawno nie jadlam tak dobrej ryby przy tak niewielkim nakladzie pracy. Dzieki Bee.