Mój domowy ocet malinowy, pierwszy zrobiony tradycyjną, ale „oszczędnościową” metodą, ma już prawie rok. Pokazuję go i wstawiam przepis dopiero teraz, bo przecież trzeba było go przetestować kulinarnie i sprawdzić, jak się będzie przechowywał. Wychodzi na to, że wszystko poszło świetnie!
Na czym polega metoda oszczędnościowa? A na tym, że ocet nastawiłam nie z całych, świeżych malin, a z resztek pozostałych po produkcji soku/syropu malinowego (przepis znajdziecie tutaj). Czyli miałam malinowe resztki, już posłodzone, które wystarczyło zalać wodą, odstawić w spokojne miejsce i czekać. Jakieś 3 lub 4 tygodnie. W pierwszym tygodniu nasz przyszły ocet mieszamy codziennie, potem pozostawiamy w spokoju, żeby fermentował. Na wierzchu fermentujących malin pojawi się galaretowata warstwa – zdejmujemy ją dopiero, gdy ocet będzie gotowy. Kiedy jest gotowy? Gdy zacznie pachnieć kwaśno, czyli octem. Najlepiej jest upewnić się po prostu go próbując.
Domowy ocet malinowy przechowuję w lodówce. Niedawno otworzyłam drugą z butelek z zeszłego roku i ocet z niej jest ciągle dobry. Natomiast resztka octu, którego używałam (czyli otwierałam, zamykałam, wyjmowałam z lodówki), starciła swoje walory po kilku miesiącach. Wniosek – lepiej rozlać ocet do małych buteleczek i otwierać je stopniowo.
Domowy ocet malinowy
wyszło ok. 1½ szklanki
- 450 g malinowych resztek po produkcji domowego soku/syropu
- ok. 500 ml (2 szklanki) wody, przegotowanej i schłodzonej
- dodatkowo: słoik (1 litr lub więcej), gaza lub ręcznik papierowy, gumka lub sznurek
Pozostałe po przecedzeniu soku lub syropu maliny włóż do czystego (wyparzonego) słoja. Zalej przegotowaną i przestudzoną wodą. Słój przykryj gazą lub ręcznikiem papierowym, obwiąz sznurkiem lub zabezpiecz gumką. Postaw na talerzyku (fermentujące maliny mogą nieźle buzować!) i odstaw w ciemne miejsce, w temperaturze pokojowej.
W pierwszym tygodniu zamieszaj zawartość słoja raz dziennie. Zmień gazę/ręcznik papierowy na czysty, jeśli będzie trzeba. Potem zostaw słój w spokoju na około 3 tygodnie. Gdy jego zawartość zacznie pachnieć i smakować jak ocet, zdejmij z powierzchni galaretowatą warstwę, a resztę przecedź przez sitko wyłożone kilkukrotnie złożoną gazą. Nie dociskaj malin, pozwól im powoli odciekać.
Ocet porozlewaj do małych buteleczek i przechowuj w lodówce.
Po przecedzeniu przez gazę ocet dodatkowo przelałam przez filtr do kawy, ale nie jest to niezbędny krok.
Z czasem, na dnie butelek z domowym octem pojawi się ciemniejszy osad, a góra będzie się robiła jaśniejsza i przejrzysta. To normalny proces. Gdyby jednak ocet zgęstniał, zrobił się galaretkowaty, zmienił zapach i smak – wyrzuć go.
Domowy ocet malinowy jest przede wszystkim fantastycznym dodatkiem do sałatek. Dressingi nim doprawione nie tylko znakomicie smakują, ale mają też piękny kolor.
Przepisy, w których użyliśmy octu malinowego:
sałatka z rukoli i pieczonych buraków z bryndzą
***
Ocet malinowy możesz też wyprodukować szybszym sposobem, z octu winnego i świeżych lub mrożonych malin.
Ja zawsze kupuje gotowy ocet malinowy. Chyba czas najwyzszy to zmnienic i troche poszalec w kuchni 🙂
Usciski.
Majka, spróbuj koniecznie, ten domowy ma moim zdaniem silniejszy aromat, a zrobienie go wiele nie kosztuje, jeśli uzyje się resztek malin po wyciśnięciu soku. BTW właśnie zapasteryzowałam tegoroczny zapas soku malinowego na zimę 🙂