Powoli daję się wciągać akcjom ogranizowanym w kulinarnej blogosferze. Gdyby czas i możliwości pozwalały uczestniczyłabym jeszcze w paru, ale na razie mogę wybierać nieliczne. Czekoladowemu Weekendowi u Bei nie mogłam się jednak oprzeć. I wykorzystałam pomysł, który już dawno chodził mi po głowie, tylko rozsądek do tej pory nie pozwalał mi na jego zrealizowanie. Czekoladowy pudding z croissantów (tak!) z nutellą (tak, tak!). Czysta rozpusta! I precz z rozsądkiem!
Koniecznie zobacz przepis na domowa nutellę (klik)
Pomysł oparty jest na popularnym puddingu chlebowym, czyli bread and butter pudding, robionym z różnych rodzajów czerstwego pieczywa. Więc czemu nie z croissantów? Nieczęsto, ale zdarza mi się zapomnieć o świeżo kupionych i znaleźć je dzień, dwa później, kiedy nie są już tak pyszne i chrupiące. Takie można wykorzystać do tego przepisu.
Czekoladowy pudding z croissantów i nutelli
4 porcje deserowe, 2 do najedzenia się
na naczynie o pojemności ok. 1/2 litra
- 3 croissanty, mogą być czerstwe, przekrojone wzdłuż na pół
- 1/2 szklanki mleka
- 1/2 szklanki śmietanki kremówki
- 6 łyżek Nutelli
- 1 łyżka kakao, niesłodkiego
- 2 jajka
- 1 opakowanie cukru waniliowego
- dodatkowo: cukier puder, lody waniliowe, maliny itp.
Nastaw piekarnik na 180˚C.
Wymieszaj mleko ze śmietanką i dobrze je pogrzej w niedużym garnku, ale nie dopuść do zagotowania. Zdejmij z ognia, dodaj Nutellę oraz kakao i dobrze wymieszaj. Nutella powinna się całkowicie rozpuścić.
W drugim naczyniu wymieszaj mikserem jajka z cukrem waniliowym. Powoli dolewaj gorące mleko z Nutellą, ciągle miksując na średnich obrotach, aż składniki dobrze się połączą.
Każdą połówkę croissanta zmocz w masie jajeczno-czekoladowej i układaj je w żaroodpornym naczyniu, naprzemiennie – jedną rogami do góry, kolejną rogami do dołu. Całość zalej resztą masy* i odstaw na 15-20 minut, żeby pieczywo dobrze nasiąkło.
Naczynie z croissantami ustaw w większym, z gorącą wodą, która powinna sięgać do połowy wysokości tego pierwszego. Wstaw do nagrzanego piekarnika i piecz ok. 30 minut lub do momentu ścięcia się masy jajeczno-czekoladowej. Wierzch croissantów powinien się lekko przypiec, ale gdyby spiekał się za mocno, pudding należy przykryć kawałkiem folii aluminiowej.
Wyjmij pudding z piekarnika i spróbuj odczekać kwadrans, zanim się do niego dobierzesz 🙂
Pudding z croissantów podawaj posypany cukrem pudrem lub polany śmietanką, ewentualnie z lodami waniliowymi lub z owocami, np. malinami (całymi badź zmiksowanymi). Albo, po prostu, ze szklanką mleka.
* Gdyby się okazało, że zostało ci trochę masy czekoladowej, możesz ją wlać do mniejszych naczyń i zapiec razem z puddingiem. Wyjmij je wcześniej z piekarnika (po 15-20 minutach). Jedz na ciepło lub na zimno, z takimi dodatkami, jak proponowane do puddingu.
***
Przepis dodaję do akcji Czekoladowy Weekend organizowanej przez Beę w Kuchni.
Pysznie, czekoladowo i rozpustnie 🙂
jaaa…
tak, to prawdziwa rozpusta!
Rozsadek zostawiam za drzwiami, kiedy widze takie cuda 🙂
Pyszność!
Mmmm.. to musi być obłędnie pyszne;)
Zawsze robimy go z croissantami, nigdy z chlebem;-)
I nie podzieliłaś się wcześniej taką rewelacją? 😉
Ależ tak, pisałam tu: http://backwards-in-high-heels.blogspot.com/2011/05/encyklopedia-kuchni-brytyjskiej-b.html
A ja ten odcinek nawet czytałam (jak wszystkie)! Chyba trzeba mi pewne rzeczy podkreślać, albo jeszcze lepiej – pogrubić… Nic to, z przyjemnością przeczytałam raz jeszcze 🙂
Alez pysznosci 🙂 Ja tak sobie mysle, ze na sernik urodzinowy to sie juz nie zalapalam wiec czestuje sie tym puddingiem :))
Załapałaś się, bo ten sernik się dobrze mrozi 🙂
Szalejecie Koleżanko 🙂
Swietny prtzepis. Zdjęcia rewelacyjne!
Tylko troszeczkę 😉 A Pani kiedy nas czymś nowym uraczy?