Nie mamy na razie na blogu zbyt wielu ciast bez dodatku mąki i uważam, że trzeba to szybko zacząć nadrabiać. Na razie możecie wybierać pomiędzy cytrynowym ciastem z migdałami i ricottą, a niektórymi sernikami, o ile pominie się ciasteczkowy spód. Wszystkie są więcej niż smaczne i z czystym sumieniem mogę je wam polecić, ale przydałoby się także coś nie-sernikowego, prawda? A najlepiej coś czekoladowego! To czekoladowe ciasto z figami jest bogate, mięsiste, prawie jak brownie, ale nie za ciężkie i smak migdałow jest w nim dobrze wyczuwalny. Ostateczny sukces zależy od jakości użytej czekolady i tego, by ciasta nie przepiec. Uwaga – nie jest mocno słodkie, więc można poszaleć z dodatkami. Bardzo dobrze się przechowuje, powiedziałabym nawet, że na drugi i trzeci dzień jest najlepsze.
Czekoladowe ciasto z figami możecie również oglądać na naszej wrześniowej tapecie z kalendarzem (klik).
Czekoladowe ciasto z figami
(na mące migdałowej)
na okrągłą formę 20 cm
- 230 g dobrej ciemnej czekolady, posiekanej
- 100 g masła, posiekanego
- 4 jajka
- szczypta soli
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
- ½ szklanki (110 g) jasnego brązowego cukru
- 1 łyżka rumu (opcjonalnie)
- 135 g (1¼ szklanki) mąki migdałowej, przesianej
- dodatki: ciemne kakao, figi, miód i liście mięty
Okrągłą formę wysmaruj masłem i wyłóż papierem do pieczenia. Piekarnik nastaw na 160°C.
Czekoladę i masło umieść w metalowej misce i postaw na garnku z lekko gotującą się wodą. Mieszaj, do rozpuszczenia i połączenia obu składników. Odstaw na bok i przestudź.
Oddziel żółtka od białek. Żółtka dodaj do przestudzonej czekolady, razem ze szczyptą soli, ekstraktem waniliowym, połową cukru i rumem (jeśli używasz). Zmiksuj na niedużych obrotach, następnie wymieszaj z mąką migdałową. Białka ubij na sztywo, pod koniec ubijania dodając resztę cukru. Partiami dodawaj do masy czekoladowej i delikatnie wymieszaj.
Ciasto przelej do formy i wstaw do nagrzanego piekarnika. Piecz 50-60 minut. Wystudź w formie. Chłodne ciasto posyp możesz posypać kakao i udekorować pokrojonymi figami i listkami mięty. Dobrze smakuje polane odrobiną miodu.
Ciasto piecz tylko do momentu, kiedy na wierzchu ciasta zrobi się chrupiąca skórka, a wetknięty w nie patyczek nie będzie się mocno lepił. Za długie pieczenie spowoduje, że ciasto wyjdzie suche. By zachować wilgotność, studzimy je w formie.
Jak widzicie na fotce poniżej, ciasto można jeść nie tylko z owocami, ale też z solidnym kleksem, nie, wcale nie bitej śmietany (choć nie wątpie, że z nią też byłoby dobre), a jogurtu! Dobrego, gęstego greckiego jogurtu. Nie zapominajcie wtedy o miodzie!
Uwielbiam figi za to, że są takie dobre i taaakie fotogeniczne; D
A gdzie kupić mąkę migdałową? czy mam sobie sama zrobić?
Zemleć migdały znaczy?
Kajocie, tak mąka migdałowa to to samo, co zmielone migdały. Można zmielić samemu, ale trzeba najpierw sparzyć obrać ze skórki i nie wolno za długo mielić, bo zacznie się wydzielać olej. Ja kupiłam mąkę migdałową w większym supermarkecie, w dziale z artykułami do pieczenia.
To ja też sobie kupię mielone migdały.
Tylko po co, jak nie mam piekarnika?
No jak to po co – na zupę:
https://www.magazynkuchenny.com/zupa-szparagowa-z-migdalami/
W razie braku szparagów, bo to tak jakby nie sezon, zrób taką samą z kalafiorem albo brokułami 🙂
Wygląda zachwycająco! Chętnie bym się poczęstowała 🙂
Mniam, bardzo pyszny widok!
Wygląda przepysznie! 🙂