Sałatka coleslaw z jalapeño, nazwana przez nas meksykańską, choć w Meksyku pewnie nikt nigdy o takiej nie słyszał, powstała z potrzeby chwili, gdy zastanawiliśmy się, z czym podać przyprawioną kminem pieczeń z wieprzowiny. Mięso się dopiekało, ziemniaki czekały na podsmażenie, sos z kolendry i jalapeño „przegryzał się” w lodówce. Postanowiłam wykorzystać resztki po sosie oraz ćwiartkę białej kapusty i tak powstała lekko pikantna sałatka, ze słodko-kwaśnym sosem. Przygotowywałam ją już kilka razy i zawsze mam wrażenie, że zrobiłam za mało, bo znika z miski w okamgnieniu.
Sałatka pasuje nie tylko do pieczeni, ale również do mięs z grilla i hamburgerów. I sama. Sama też jest dobra!
Sałatka coleslaw z jalapeño i kolendrą
4 porcje
- 400 g białej kapusty, poszatkowanej
- 1 mała marchewka, pokrojona w zapałkę
- 1/2 małej cebuli, pokrojonej w piórka
- 2-3 marynowane papryczki jalapeño, pokrojone w krążki
- 1/4 szklanki listków świeżej kolendry
sos:
- 1/2 szklanki majonezu
- 1/4 szklanki kwaśnej śmietany
- 1/4 szklanki cukru
- 11/2 łyżeczki chrzanu
- 1/2 łyżeczki ostrej musztardy, np. Dijon
- 1 łyżka soku z limonki
- sól, do smaku
Wszystkie składniki sosu włóż do niedużej miseczki i mieszaj, aż cukier sie rozpuści. Dopraw solą do smaku.
Kapustę, marchew i cebulę włóż do większej miski, połącz z sosem. Dodaj jalapeño i kolendrę i delikatnie wymieszaj. Przed podaniem odstaw na 10 minut.
Właśnie wcinam kanapki z jalapeno. To jeden z moich ulubionych ostrych dodatków, więc chętnie się skuszę na taką sałatkę. Ciekawe czy taki coleslaw w ogóle by posmakował ludziom z Meksyku 😉
Hi, hi, kto ich tam wie 🙂 Jak lubisz jalapeno, to możesz dorzucić dodatkową papryczkę do sałatki.
Jestem gotowa! Mogę siekać:)
Do dzieła! Nóż naostrzony porządnie? 🙂
Coleslaw z „pazurem”? Czemu nie! Ja wprawdzie nie dogaduje sie z kapusta, ale jestem pewna, ze Mezczyznie by smakowalo 🙂
Zrób mu, zrób!
Chciałabym siekać z Tobą…
Pysznie!
I wzajemnie 🙂 A szatkowania kapusty uwielbiam, bo ona wydaje wtedy takie miła dla ucha, chrupiące dźwięki. Przy jedzeniu zresztą też.
Mniam, mniam, mniam … Napisze tylko tyle 🙂
Usciski.