Sierpień to znakomita pora ku temu, by wypróbować przepis na melbę, klasyczny deser z lodów waniliowych. Sezon na brzoskwinie oraz maliny w pełni. Lepszej okazji do zjedzenia brzoskwiniowej melby szybko nie znajdziemy. Do tego, w tej wersji, brzoskwinie są gotowane w winie, a po ich gotowaniu zostaje sporo smacznego i pięknie różowego syropu. Można go sobie rozcieńczać wodą gazowaną i pić z dodatkiem kostek lodu. Dwie smakowitości w jednym przepisie!
Brzoskwiniowa melba
z waniliowym syropem i sosem malinowym
4 porcje
- 2 dojrzałe, ale jędrne brzoskwinie
- 2 szklanki białego wina (wskazane lekkie, owocowe)
- ½ szklanki cukru
- ½ laski wanilii
sos malinowy:
- 100 g malin
- 2 łyżeczki cukru
dodatkowo:
- lody waniliowe (np. domowej roboty)
- ¼ szklanki płatków migdałowych, lekko uprażonych
Brzoskwinie przekrój na pół i usuń z nich pestki. Wino zagotuj w niedużym garnku z cukrem i wanilią (nasionka i łuski). Do gotującego się wina włóż połowki brzoskwiń i przykryj garnek. Trzymaj, na niedużym ogniu, przez 7-8 minut. Gdy brzoskwinie lekko zmiękną, zdejmij je z ognia i zostaw w garnku do wystudzenia.
W miedzyczasie zrób sos malinowy. Maliny włóż do niedużego, żaroodpornego naczynia i posyp cukrem. Wstaw na 30 minut do piekarnika nagrzanego do 150ºC. Ostudź.
Brzoskwinie osącz z syropu, w którym się macerowały. Syrop przecedź przez gęste sitko. Jeśli chcesz, możesz zdjąć z owoców skórkę, ale nie jest to konieczne. Każdą połówkę przekrój na dwie części. Do czterech pucharków nalej po 2 łyżki syropu, włóż po dwie ćwiartki brzoskwiń i dwie kulki lodów. Polej malinowym sosem i posyp płatkami migdałowymi.
Cudowny deser! Miłego!
Miłego 🙂
Wygląda tak, że ślinka cieknie! Już sobie wyobrażam jak musi smakować! Mniam!
Kasiu, oj tak, smakuje rewelacyjnie.
Mam bardzo, ale to bardzo miłe wspomnienia z tym deserem. Dzięki Bee za kolejną cudowną propozycję.
Nie ma sprawy! Tak się rozsmakowałam w brzoskwiniowo-morelowym temacie, że dziś lub jutro jeszcze coś dorzucę 🙂
Ja chcę taki deser!
Nie ma problemu 🙂
Brzoskwiniowa melba w formie 'pitnej’ tez bardzo do mnie przemawia, czesto robie taki wlasnie koktajl z malym 'chlustem’ 😉
Gotowane w winie sa pyszne! (kocham tez takie 'zupy’ owocowe na bialym winie :)). Bedzie mi sie dzis Twoja melba pewnie snic w nocy 😉
Pozdrawiam!
Ooo, melbowy koktajl – ale fajny pomysł Beo 🙂 I zupy na białym winie też! Już się zabieram za przyrządzanie 🙂
Cieszę się, że go tu znalazłam. Zdjęcia jak zawsze piękne. A deser odświeżający.
Marto, w takim razie, ja się cieszę, że mogłam sprawić ci radość 🙂
o jak fajnie, porcyjka dla mnie czeka, jak miło z Twojej strony 😉
Może się podzielę 😉
Tutaj u Was jest zdecydowanie zbyt pysznie! 😉
Lubimy sobie podjeść 🙂