Skip to main content

Błyskawiczne kimchi

By 16 stycznia, 20147 kwietnia, 2024koreańska, kuchnia azjatycka, Kuchnie świata

Tradycyjne kimchi z kapusty pekińskiej (baechu kimchi) wymaga czasu, szczególnie, gdy czekamy aż porządnie przefermentuje. Ale można też zrobić szybkie kimchi, gotowe do zjedzenia praktycznie od razu, jak sałatka.

Błyskawiczne kimchi smakuje tak, jak kimchi powinno smakować. Nie jest tylko kwaśne, ale to akurat może być zaletą, bo wiem, że nie każdy lubi mocno przefermentowaną kapustę. Jest ostre i to nie tylko dzięki chili, ale także cebuli i czosnkowi. Dlatego jeśli akurat macie mocny czosnek i cebulę, która natychmiast wyciska łzy z oczu, dajcie ich mniej. Moc chili rownież dostosujcie do własnych upodobań.

Gdy kimchi postoi parę dni, jego smak nieco się zmieni i dojrzeje, ale ogólnie nadaje się do zjedzenia na szybko, nie do przechowywania.

kimchi-blyskawiczne

Błyskawiczne kimchi
gotowe w 30 minut

na słoik ¾ litra

  • mała główka młodej kapusty pekińskiej, ok. ½ kg
  • 5 szklanek (1¼ litra) wody
  • ½ szklanki grubej soli morskiej
  • 1 łyżka ziaren sezamu

na pastę chili:

  • ½ małej cebuli*
  • 2 ząbki czosnku, posiekane*
  • 2 cm kawałek imbiru, obrany i posiekany
  • 1½ łyżki sosu rybnego
  • 2 łyżki gochugaru (koreańskie chili, grubo mielone)*
  • 1 łyżka soku jabłkowego
  • 1 łyżeczka miodu
  • 1 łyżeczka cukru

Z główki kapusty odkrój piętkę i porozdzielaj liście. Te najmniejsze ze środka zostaw w całości, średnie przekrój na pół wzdłuż nerwu, duże na 3-4 części. W międzyczasie zagotuj wodę i rozpuść w niej sól. Odczekaj 5 minut od zagotowania i goracą, słoną wodą zalej kapustę. Odstaw na 10 minut, w tym czasie liście powinny zmięknąć (możesz je przykryć). Odcedź je, przepłucz i dobrze osącz.

Gdy kapsuta będzie się parzyła, zrób pastę. Cebulę, czosnek i imbir zmiksuj z sosem rybnym. Wymieszaj z gochugaru, sokiem jabłkowym, miodem i cukrem.

Odcedzoną kapustę natrzyj dokładnie pastą chili. Koniecznie załóż do tej czynności rękawiczki! Na koniec posyp sezamem i delikatnie wymieszaj. Odstaw na kwadrans. Po tym czasie spróbuj i jeśli trzeba dodaj więcej przypraw (ja dodałam trochę soli, sosu rybnego i cukru).

* Jeśli masz bardzo ostrą cebulę i wyrazisty czosnek, zmniejsz ich ilość. To samo dotyczy chili.

kimchi-w-30-minut

Inne uwagi:

Błyskawiczne kimchi możesz zjeść od razu lub przełożyć do słoika, szczelnie zamknąć i przechowywać w lodówce do 10 dni. Moim zdaniem najsmaczniejsze jest jednak na świeżo.

To kimchi jemy na świeżo, jak sałatkę, podając je w roli dodatku do dań głownych. Nie nadaje się do dłuższego przechowywania i niestety nie zastąpi długo fermentowanego kimchi w gotowanych potrawach. Aczkolwiek usmażony z nim ryż  bardzo mi smakował.

 

31 komentarzy

  • Kamila pisze:

    Bardzo mnie zaciekawił ten przepis, nie tylko na szybki czas przygotowania ale przede wszystkim na samą potrawę. Zapowiada się smakowicie 🙂 Pozdrawiam

  • Dorota pisze:

    Ja robiłam kimchi w wersji tradycyjnej. Fermentowało kilka ładnych tygodni i potem przez bardzo długi czas nie mogłam się pozbyć jego zapachu z pojemnika, w którym leżał..szafka kuchenna też pachniała jak kimchi 🙂 ale warto było, bo kimchi jest pyszne! Nawet bardzo ostro przyprawione z czasem traci moc. Za to moc czosnku rośnie 🙂

    • Avatar photo Beata pisze:

      Oj tak, „pachnieć” to kimchi potrafi 😉 Dlatego Koreańczycy mają do niego specjalne lodówki. Kiedyś musiałam się z jednym na balkon ewakuować, a wydawałoby się, że jest w szczelnym pojemniku. Z krewetkami było…

      • Korea Online pisze:

        Problemem mógł być również pojemnik z tworzywa. Mieliśmy podobny problem jak i nasi znajomi, którzy musieli czyścić całą lodówkę. Po przeprowadzce do 3l słoja z odpowiednim zamknięciem problem zniknął 🙂 Polecamy duże szklane słoje jak i ceramiczne pojemniki 🙂

  • Yummi! Wygląda super! 🙂

  • olimpia34 pisze:

    A ja uwielbiam kimchi:-). Po raz pierwszy zrobiłam je rok temu z przepisu Sary Britton My New Roots i zakochałam się w tym smaku. Musiałam wprawdzie zmniejszyć ilość chili bo dla nas było trochę za ostre:-), ale sam smak jest wspaniały. Twoje kimchi wygląda bardzo zachęcająco, wypróbuję przepis:-)

  • dag pisze:

    moje kimchi fermentuje od 4 dni, ale wczoraj nie wytrzymałam i trochę skubnęłam 🙂 ogniste niebo w „gębie” 😉
    Pozdrawiam wszystkich kimczowiczów 🙂

    • Avatar photo Beata pisze:

      Sprawdzać oczywiście trzeba na bieżąco, bo, a nuż zajdzie potrzeba dorobienia jak najszybciej większej ilości 😉

  • Kre-Akcja pisze:

    Spróbowałam go podczas ostatnich wakacji – a jakże! – na śniadanie 😉 Z pewną taką ostrożnością… Zrobię – żeby utwierdzić się w przekonaniu, że polubiłam 🙂

  • Dziękuję Beatko i Witku. Wasze błyskawiczne kimchi było dla mnie inspiracją. Teraz bedę mogła się pokusić na kimchi tradycyjne – długodojrzewające. Pozdrawiam – Danusia.

    • Avatar photo Beata pisze:

      Danusiu, super że się skusiłaś, bo smak kimchi to jednak coś niecodziennego. Sama się przymierzam teraz do dojrzewajacego kimchi, bo kiedy mieszkalismy w Korei, miałam go pod dostatkiem wszędzie i dobrego, ale po przeprowadzce do Polski trzeba będzie zakasać rękawy i zakisic samemu. Bo, co tu ukrywac, to kwaśne i mocno sfermentowane lubię najbardziej.

  • kasza pisze:

    A czy przepis czymś się różni od tradycyjnego kimchi – oprócz czasu fermentowania?
    I co uważasz o dodaniu lub nie suszonych ryb czy krewetek? Według Koreańcza, z którym rozmawiałam, jest to niezbędne, żeby uzyskać pożądany „aromat” 😉
    Mi kiedyś kimchi lekko „wykipiało” ze słoika kiedy jechałam pociągiem!
    I to w wagonie bezprzedziałowym… na szczęście inni chyba nie zlokalizowali źródła zapachu 😀

    • Avatar photo Beata pisze:

      Różni się tak jak ogórki małosolne różnią się od kiszonych 😉 Niby te same składniki i smaki, ale efekt końcowy różny. Ale jedno i drugie smaczne!

      Ja bardzo lubie kimchi z dodatkiem suszonych ryb i krewetek też, ale na pewno nie poleciłabym ich tym osobom, które chcą spróbowac kimchi po raz pierwszy – do tego smaku trzeba się przyzwyczaić. Tak jak do zapachu. Kiedyś (jeszcze w Korei) dostałam duży pojemnik kimchi domowej roboty, właśnie z dodatkiem surowych krewetek i radą, że można pozwolić mu jeszcze trochę przefermentować, jeśli chcę. Mąż, mimo że sam kimchi lubi, uprzejmie mnie poprosił żeby je wystawić na balkon 😉 Bardzo mocny zapach, ale jakie było dobre!

  • lizzie_m pisze:

    A jak zrobić zupę kimchi? Czy da się z tego błyskawicznego przepisu zrobić, czy jednak to musi być kilka tygodni fermentowania kapusty?

  • Stanislaw pisze:

    Pewno dobre, ale nie moje trawienie. 2 zabki czosnku, plus imbir i to wszystko razem z kapusta na surowo. Po takiej kombinacji caly dzien bym leczyl brzuch.

Leave a Reply