Udka z kurczaka z imbirem, limonką i miodem to proste i bardzo aromatyczne danie dla młośników słodko-kwaśnych, azjatyckich smaków. Wielbiciele ostrości mogą sobie dorzucić tu nieco chili w płatkach, ale nie jest to obowiązkowy składnik. Ten kurczak pięknie pachnie imbirem i limonką, a sos słodko-kwaśny chce się wylizywać do ostatniej kropelki. Sos możecie zostawić rzadszy, lub odparować wedle uznania, nawet do punktu gdzie zamieni się w gęstą glazurę, która pokryje mięso. Najlepiej smakuje z najprostszym, gotowanym ryżem.
Duszone udka z kurczaka z imbirem, limonką i miodem
2 porcje
- 4 udka z kurczaka, ze skórą
- sól
- 1 łyżka oleju
- 2 łyżeczki startego imbiru
- 2 łyżki soku z limonki
- ½ łyżeczki skórki z limonki, drobno startej
- 1 łyżka miodu
- 1 łyżka sosu sojowego
- opcjonalnie: szczypta płatków chili (lub do smaku)
- szczypiorek, do posypania, drobno posiekany
Udka posól lekko i obsmaż na złoto, na rozgrzanym oleju, z obu stron (najpierw skórą do dołu) po 7-8minut z każdej strony. Odłóż na bok. Na tej samej patelni (lub w garnku) przesmaż teraz imbir, 1-2 minuty, mieszając, aż zacznie pachnieć. Dodaj sok i skórkę z limonki, miód oraz sos sojowy i chili, jeśli chcesz. Wymieszaj. Do sosu włóż kurczaka, skórą do góry. Przykryj i duś do miękkości 15-20 minut, na małym ogniu. Gdy kurczak będzie już miękki, zdejmij pokrywkę i zwiększ ogień, żeby odparować nadmiar sosu.
Posyp posiekanym szczypiorkiem. Podawaj z gotowanym ryżem.
Jeśli smakuje ci ten kurczak, polubisz też przepis na udka zapiekane z sosem sojowym.
Wygląda bardzo dobrze 🙂 mniam
Magdo, smakuje również niczego sobie 🙂
Fantastyczne danie! zrobiłam, zjadłam, inni też zjedli, mniam, wszystkim smakowało 🙂
dziękuję za przepis, idzie do ulubionych
Nic mnie tak nie cieszy, jak fakt że przepis wychodzi i smakuje 🙂 Dziękuję za komentarz i pozdrawiam ciepło!
Być może jestem człowiekiem małej wiary (lub umiejętności ;)), ale nie potrafię podsmażyć 4 udek na jednej łyżce oleju. Łyżce stołowej, rzecz jasna 🙂 A jeśli nawet, to tego sosu z jednej łyżki oleju, jednej soku limonkowego i jednej sosou sojowego to za dużo chyba nie wychodzi? 🙂
Allie, sosu istotnie nie wychodzi dużo (na zdjęciu mniej więcej widać ile), ale ma intensywny smak. Można w trakcie duszenia dodać trochę bulionu lub wody i go rozrzedzić. Co do ilości oleju – z kurczaka podczas smażenia wytapia się sporo tłuszczu (z niektórych kurczaków więcej, niż by to było pożądane i trzeba nawet namiar zlać), więc ta łyżka oleju na początek przeważnie wystarcza 🙂 Ogólnie stosuję zasadę, że rozgrzany olej ma pokryć cienką warstwą dno patelni/garnka, by kurczak nie przywarł, bo potem i tak zrobi się więcej. No i soków też trochę puści – ale to już na konto sosu pójdzie 🙂
Zrobiłam, zjadłam, oblizałam się 🙂 Z kurczaczych nóg się wiele nie wytopiło, dodałam więcej oleju i troszkę wody. Do tego ryż i surówka z kapusty (u Ciebie nareszcie znalazłam idealny przepis na sos do tej surówki – będę stosować po wsze czasy).
No i dodam, że sok malinowy obcieka na sicie 🙂 Pozdrawiam.
Cieszę się ogromnie 🙂 Przepisy i proporce składnikow trzeba jak najbardziej dostosowywać do siebie. A sos do sałatki z kapusty który? Ten azjatycki, z olejem sezamowym?
Tak, ten 🙂
🙂
witam Pani Beatko 🙂
czy można przygotować tą marynatę, zamacerować w niej np. podudzia z kurczaka i potem upiec w naczyniu żaroodpornym w piekarniku?
Dziekuję za odpowiedź,
Pozdrawiam
Jak najbardziej, tylko trzeba je trochę potrzymać w takiej maryacie, żeby dobrze przeszły smakiem, jakąś godzinę lub dwie. I warto ich przypilnować pod koniec pieczenia, bo w marynacie jest miód, żeby się nie przypaliły – w razie czego pod koniec pieczenia można naczynie nakryć luźno foilą aluminiową.