Ledwo zdążyło wystygnąć i świąteczne ciasto z suszonymi owocami już jest na blogu. Nieczęsto zdarza mi się wrzucać przepis zaraz po przetestowaniu, zwykle swoje musi odleżeć i kiedy pojawia się na blogu, po potrawie zwykle pozostaje już tylko (miłe) wspomnienie. A to ciasto właśnie zajadam sobie do porannej herbaty, pisząc jednocześnie post. Nie mogę się teraz obijać, bo kolejce czekają następne świąteczne przepisy.
To jedna z moich interpretacji tradycyjnego keksu, za którym nie do końca przepadam, o czym pisałam tutaj. Ta zawiera owoce z polskich ogródów i lasów: jabłka, gruszki, wiśnie, morele, porzeczki i jagody moczone w soku pomarańczowym. Pięknie pachnie i smakuje świętami, a ja lubię już od pierwszych dni grudnia poddawać się świątecznym nastrojom. I pewnie nie jestem w tym odosobniona.
Zobacz też przepis na świąteczne ciasto z orzechami i rodzynkami (klik)
Świąteczne ciasto z suszonymi owocami
na formę 20×20 cm
- 300 g suszonych owoców (jabłka, gruszki, morele, wiśnie itp.)*
- 1 szklanka soku pomarańczowego
- 2 łyżki rumu
- 170 g masła, posiekanego z grubsza
- 2 jajka
- 175 g (¾ szklanki) jasnego brązowego cukru
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
- skórka pomarańczowa z 1 pomarańczy, starta
- 225 g mąki (1½ szklanki) mąki
- 1½ łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- cukier puder, do posypania
Suszone owoce zalej w garnku sokiem pomarańczowym i rumem, postaw na średnim ogniu i zagotuj. Gotuj przez kilkanaście minut, aż prawie cały płyn zniknie. Zdejmij garnek z ognia, dodaj masło, mieszaj z owocami, aż się rozpuści. Przestudź.
Rozgrzej piekarnik do 160ºC. Niską formę do ciasta wysmaruj lekko masłem i wyłóż papierem do pieczenia.
Jajka ubijaj z cukrem, dopóki cukier się nie rozpuści. Pod koniec dodaj ekstrakt waniliowy i skórkę pomarańczową. Mąkę przesiej z proszkiem do pieczenia i solą. Do masy jajecznej dodawaj na przemian, w kilku partiach, przesianą mąkę i przestudzone owoce, za każdym razem dobrze mieszając.
Ciasto wlej do formy, wyrównaj wierzch. Piecz około 45 minut, do suchego patyczka. Nie przepiekaj, bo wyjdzie za suche. Przestudź w formie przez 15 minut, następnie wyłóż na kratkę. Gdy będzie chłodne, posyp cukrem pudrem.
* Do ciasta dodałam w równych ilościach: suszone jabłka, gruszki, morele, wiśnie, porzeczki czarne, porzeczki czerwone i jagody. Jeśli będziesz dodawać porzeczki i jagody, namocz je w soku przez godzinę. Resztę owoców dodaj później.
Ale fajny kształt bombki! Ciasto musi być pyszne:)
Po spełnieniu swojego zadania bombka wróciła na choinkę 🙂
Jaka piękna dekoracja!
🙂
Uwielbiam takie ciasta , dużo bakalii to jest to ! 🙂
Piękne zdjęcia 🙂
Wesołych Mikołajek !
I najlepsze jest to, że można użyć dowolnego zostawu bakalii i będzie dobrze!
Piękne przyozdobione 🙂
Do kawy czy herbaty, „poczęstuję się” chociaż kawałkiem tym wizualnym 🙂
Na zdrowie 🙂
Bee po prostu cudownie. Jak nic odgapię od Ciebie pomysł na takie pudrowanie. A ciasto? Może i keksik też? Bo uwielbiam tego typu ciasta.
Odgapiaj spokojnie 🙂
Uwielbiam takie ciężkie, mocno bakaliowe wypieki 😉
Ja też, ja też 🙂
zdjęcie zadziałało jak magnez, przepiękna fotografia,
bardzo ładna strona
pozdrawiam serdecznie
http://smykwkuchni.blogspot.com/
Dziękuję
Ej, brzmi dobrze, a keksów to ja nienawidzę, może wcisnę na świąteczną listę to mama się ucieszy 😀
Olu Mała, to jest właśnie ciasto dla nielubiących keksów, bez tych wszystkich dziwacznych dodatków. A w miarę jak sobie postoi, co stwierdzam teraz, dojadając resztki, robi się coraz delikatniejsze i jeszcze smaczniejsze.
Ciasto było cudowne, faktycznie na trzeci dzień pyszne ale został tylko kawalątek 😀
U nas dotrwało do szóstego dnia i dalej było przesmaczne 🙂
Bardzo świąteczne ciasto.
I nastrój!
Już dojadamy resztki, trzeba będzie zrobić kolejne, bez dwóch zdań.