Zawsze, gdy na obiad jest cokolwiek z sosem pomidorowym, lub innym warzywnym, mamy ten sam problem. Ja lubię, gdy są w nim spore kawałki warzyw, szczególnie pomidorów, a Witek woli zupełnie gładki, najlepiej zmiksowany sos. Końcowy rezultat zależy przede wszystkim od tego, które z nas danego dnia gotuje, albo które ma więcej energii do przeforsowania swojej wersji. Przeważnie nasze kulinarne spory kończą się zawarciem kompromisu. Może kompromis nie jest idealną formą rozwiązywania konfliktów, bo każdą ze stron pozostawia z uczuciem przegranej, ale wiecie co? Jeśli chodzi o ten sos, nie ma znacznie, czy będzie on gładki czy nie. O jego powodzeniu decydują przede wszystkim słodkie świeże pomidory i lekki posmak dymu z przypieczonego bakłażana oraz wędzonego sera. Treść przed formą. Tak jest. Spaghetti z pomidorami i pieczonym bakłażanem jest pełne pysznej treści.
Spaghetti z pomidorami, pieczonym bakłażanem i wędzoną mozzarellą
2 porcje
- 250 g bakłażanów (2 nieduże)
- 800 g pomidorów
- 200 g makaronu spaghetti
- oliwa
- 1 mała cebula, pokrojona w kostkę
- ok. 20 g wędzonej mozarelli, startej na grubych oczkach
- sól i swieżo mielony pieprz do smaku
- kilka listków bazylii
Rozgrzej piekarnik do 200°C.
Bakłażany ponakłuwaj, połóż na ruszcie, wstaw na górną półkę i piecz, aż zmiękną a ich skórka się mocno przypiecze, kilkanascie minut. Możesz je równiez opalic nad ogniem, albo na grillu. Upieczone przekrój na pół, łyżką wyjmij miąższ, pokrój go na kawałki. Skórkę wyrzuć.
Pomidory obierz ze skórki (ponacinane zanurz na chwilę we wrzątku, skórka będzie łatwo schodzić) i grubo posiekaj.
Nastaw wodę na makaron i ugotuj go według instrukcji na opakowaniu.
Na patelni rozgrzej 1-2 łyżki oliwy i zeszklij na niej cebulę. Dorzuć posiekane pomidory i bakłażany. Duś, dopóki nie zmiękną i nie zaczną się rozpadać, około 15 minut. Jeśli chcesz, możesz sos zmiksować. Dopraw do smaku solą i pieprzem, wymieszaj z ugotowanym i odcedzonym makaronem.
Podawaj posypane startą wędzoną mozzarellą i listkami bazylii.
Wygląda wspaniale. To danie w moim stylu 🙂
No to przybijmy piątkę 🙂
piękne zdjęcia.
lubię bardzo takie lekkie makarony!
Latem mogłabym jeść tylko takie!
Pięknie podana pasta!
A mi jest wszystko jedno,jaki sos.
Taki makaron zjadłabym z każdym.
Dobrego dnia!
Miłego weekendu, Amber 🙂
Coś w sam raz dla mojego Połówka.
O, popatrz, a większość znanych mi Połówków kręciłaby nosem, że za lekko!
Pyszne spaghetti!
Jeżeli chodzi o sos, to jestem po Twojej stronie;)
Yes! 🙂
U mnie w domu to ja gotuje i ja rzadze ha ha :)) Makaron pyszny. Zaraz wracam z widelcem :))
Ja z przyjemnością przekazuję stery, kiedy tylko się da 🙂 O łyżce nie zapomnij, zawsze trochę sosou zostaje na dnie talerza!
Świetna sprawa na letnie dni! sama ostatnio takie robiłam 🙂
Nie ma to jak dostać potwierdzenie, ze dobre 🙂
zdjęcie jak z okładki czasopisma! super! ale spagetti z bakłażanem jeszcze nie jadłam:P
MartynCiu, spróbuj koniecznie!