Skip to main content

Soczewica z krewetkami i chorizo

By 4 października, 201119 listopada, 2016Obiady, ryby i owoce morza, wieprzowina, wołowina i baranina

Wychodzi na to, że australijskie wydanie delicious. awansuje na pierwszą pozycję wśród moich ulubionych magazynów kulinarnych, tyle ostanio wykorzystuję z niego przepisów. W każdym nowym numerze zaznaczam przynajmniej kilka do zrobienia natychmiast lub w niedalekiej przyszłości. Problem z gazetami z Australii mam tylko jeden – w poszukiwaniu sezonowych przepisów muszę sięgać 6 numerów wstecz. Z tego magazynu pochodzi też dzisiejsza soczewica z krewetkami i chorizo, duszona w sosie pomidorowym, która jest idealna na chłodne już jesienne wieczory. Dzięki dodatkowi harissy rozgrzewa, zaś obecność chorizo sprawia, że danie to pachnie tak nieziemsko, że trudno się powstrzymać przed wyjadaniem go z garnka w trakcie gotowania. Na szczęście, nie gotuje się go ono długo.

Soczewica z krewetkami duszona w sosie pomidorowym z chorizo i harissą

Soczewica z krewetkami i chorizo w sosie pomidorowym

2 porcje

  • 2 łyżki oliwy
  • 1/2 cebuli, pokrojonej w kostkę
  • 100 g kiełbasy chorizo, pokrojonych w kostkę
  • 2 łyżeczki harissy (lub mniej, do smaku – ostre!)
  • 1/2 łyżeczki słodkiej wędzonej papryki
  • 1 puszka pomidorów (ok. 400 g), razem z sokiem, pokrojonych w kostkę
  • 1/2 szklanki bulionu z kurczaka
  • 1 puszka brązowej soczewicy, opłukana i osączona*
  • 1 pieczona czerwona papryka, obrana ze skórki, pokrojona w paski **
  • sól i pieprz
  • 150-200 g surowych krewetek, średniej wielkości, obranych i oczyszczonych
  • 2 łyżki natki pietruszki, grubo posiekanej

Na dużej patelni lub w szerokim rondlu rozgrzej oliwę na średnim ogniu. Smaż na niej cebulę i chorizo, aż cebula się zezłoci. Dodaj pastę harissa i wędzoną paprykę i przesmaż wszystko razem jeszcze przez minutę. Dodaj pomidory i bulion, gotuj, mieszając od czasu do czasu, około 20 minut. Gdy sos zgęstnieje, dorzuć soczewicę, pieczoną paprykę oraz sól i pieprz do smaku, i gotuj jeszcze przez 5 minut.

Na koniec wrzuć na patelnię krewetki, przykryj i pogotuj przez kilka minut, aż krewetki zrobią się różowe. Przed podaniem wymieszaj z natką pietruszki.

* Około 240 g (1 szklanka) gotowanej soczewicy, 1/3 szklanki suchej.

** Papryki piecz w temperaturze 200˚C, od czasu do czasu obracając, aż zmiękną, a skórka sczernieje. Studź przykryte, np. folią. Obierz ze skórki po ostygnięciu

Save

20 komentarzy

  • Kamila pisze:

    Pyszne to. Chętnie zapiszę przepis. Pozdrawiam

  • Takie połączenie nie może smakować inaczej jak tylko rewelacyjnie 🙂

  • majka pisze:

    Mmm…to musi byc pyszne. Soczewica, chorizo i krewetki… to zdecydowanie cos dla mnie. Mozesz byc pewna, ze niedugo zrobie 🙂 Mam tylko jedno pytnie: jakiej soczewicy uzylas? Czerwonej?

    Usciski.

  • Bee pisze:

    Majka – brązowej.

    Polecam gorąco, bo wyjedliśmy do ostatniej kropelki sosu 🙂

  • agnieszka pisze:

    Zdecydowanie moje połączenie! Musiało być pysznie 😉

  • Fuchsia pisze:

    Chorizo i krewetki to jedno z moich lubionych połączeń. Chętnie wypróbuję wersję z soczewicą. Pozdrawiam 🙂

  • Tyna pisze:

    Muszę wypróbować takie połączenie, bo na pewno będzie mi smakować. Wygląda apetycznie:)

  • Hania-Kasia pisze:

    Podba mi się to zestawienie składników. Już wiem, do czego mogłabym wykorzystać puszkę soczewicy, która zalega u mnie od dłuższego czasu w szafce kuchennej, bo nie miałam pomysłu na jej wykorzystanie. Muszę tylko chorizo upolować.

  • Bee pisze:

    Haniu-Kasiu – ja właśnie zrobiłam to z takiej zalegającej w szafce soczewicy z puszki. I kupię ich więcej, niech sobie zalegają na wypadek, gdybym nie miała czasu, albo nie chciało mi się znowu gotować suchej.

  • Gosia pisze:

    alez przesmaczne danko wyczarowalas 🙂 jesli pozwolisz,to zapisuje sobie,musze sobie raz kiedys zrobic takie pyszne jedzonko 🙂
    Pozdrawiam cieplutko 🙂

  • Bea pisze:

    Brzmi swietnie! Choc u nas by musialo byc bez krewetek niestety 😉
    A powiedz mi prosze, czy soczewicy uzywasz czerwonej czy innej?
    A Delicious znam tylko w wersji angielskiej, ale tez bardzo lubie; i za ciekawe przepisy, i za piekne zdjecia 🙂

    Pozdrawiam!

    I czekam juz na Twoje dyniowanie 🙂

  • Bee pisze:

    Gosiu, będzie mi bardzo miło, jeśli skorzystasz z przepisu 🙂

    Bea – zrobiłam z brązowej soczewicy, już to dopisuję do składników. Bez krewetek też powinno smakować bardzo dobrze. Z tego co wiem, brytyjskie i australiskie wydania delicious częściowo się pokrywają, z odpowiednim przesunięciem czasowym, oczywiście. A australijskie wydanie lubię bardzo, ze względu na duży procent azjatyckich przepisów. Już zabieram się do krojenia dyni 🙂

  • Ola pisze:

    wygląda dla mnie bosko, z chęcią wypróbuję, dodaję do kolejki!

  • majka pisze:

    A ja bede dzis wlasnie robila to pyszne danko 🙂 Wszystko juz czeka przygotowane w kuchni. Dam znac czy nam smakowalo (ale to bedzie pewnie tylko czysta formalnosc:)

    Pozdrawiam.

  • majka pisze:

    Zrobilam. To bylo ekstremalne przezycie 🙂 Wypalilo mi wszystkie kubki smakowe!! :))) Cale szczescie, ze intuicyjnie dalam mniej harissy bo pewnie bym tego nie zjadla. Ogolna ocena: pysznosci!!!

  • Bee pisze:

    O rany, ja naprawdę muszę uważać z ostrymi dodatkami! Poleciłam niedawno komuś koreański bibimbap, jako potrawę lekko pikantną. Odzew – o mało co nie wypaliło tej osobie mózgu 😉 Problem w tym, że już się chyba na pikantne potrawy uodporniłam, choć są jeszcze takie, przy których się pocę. Za recenzję bardzo dziękuję, cieszę się, że mimo to smakowało i już dodaję w przepisie stosowną uwagę.

  • Andrzej pisze:

    To jest doprawdy wyśmienita potrawa. Dla ostrości dodałem pikantną pastę paprykową węgierską, Tobie zapewne chodziło o jakąś dalekowschodnią odmianę. Byłem ostrożny z dodawaniem pasty, więc wyszła pikantna, lecz bez wypalania gardła. Soczewicę ugotowałem z suchych ziaren, nie szukałem puszki. Krewetki mile tonują ostrość kiełbasy. Polecam każdemu, kto chce zrobić w domu niespodziankę.
    Andrzej

  • Squirrel pisze:

    Super przepis i prosty w wykonaniu. Zamiast pasty harissa dałam pastę paprykową, którą używam do robienia kimchi i azjatyckich dań i dodałam też małą puszkę groszku z puszki. Wyszło super. Dziękuję. 🙂

Leave a Reply

© 2018 Magazyn Kuchenny