Kupiłam niedawno puszkę fasoli Barlotti, bo jej nakrapiane różowo ziarna tak pięknie prezentowały się na etykiecie. Niestety, po otwarciu puszki okazało się, że ugotowana fasola nie jest już tak urodziwa, jak sucha, bo zmienia kolor na kremowy. Smaczna była mimo to, bardzo miękka i kremowa. Ponieważ i tak chciałam z niej zrobić sałatkę, do fasoli dodałam pokrojone w kostkę jabłko o czerwonej skórce, żeby zachować choć trochę pierwotnie planowanej kolorystyki, trochę szalotki, oliwy, octu i natki pietruszki. Sałatka z fasoli i jabłek, uzupełniona dobrą oliwą i octem jabłkowym, smakowała wybornie – zdecydownie do powtórzenia na szybki obiad lub kolację. Można ją też zabrać do pracy – po paru godzinach przegryzania robi się jeszcze lepsza.
Ponieważ sałatka jest tak prosta, nie licząc dodatków, właściwie dwuskładnikowa, nie żałujcie do niej dobrej oliwy i dobrego octu, bo to one zdecydują o smaku końcowym.
Prosta sałatka z fasoli i jabłek
2 nieduże porcje
- 1 puszka jasnej fasoli (1½ szklanki ugotowanej w domu)
- 3 łyżki dobrej oliwy extra vergine
- 2 łyżki octu jabłkowego
- 1 małe czerwone jabłko, pokrojone w kostkę
- 1 nieduża szalotka, posiekana (lub 1-2 łyżki czerwonej cebuli)
- 1 łyżka natki pietruszki, z grubsza posiekanej
- do smaku: sól, pieprz, szczypta cukru
Osączoną fasolę wymieszaj z jabłkiem i szalotką, zalej oliwą i octem. Dopraw solą, pierzem oraz odrobiną cukru. Posyp natką pietruszki. Wymieszaj i zjadaj od razu lub odstaw do przegryzienia (będzie jeszcze lepsza).
Jeśli przechowujesz sałatkę w lodówce, wyjmij ją 20-30 minut przed jedzeniem i pozwól jej dojść do temperatury pokojowej.
Pysznie się zapowiada!
Pyszniej, niżby człowiek się spodziewał, obiecuję 🙂