To już ostatni z moich tegorocznych przepisów świątecznych. Było już wszystko, co potrzebne do wiglilijnej kolacji i na świąteczny obiad. Brakuje tylko czegoś do picia. W zeszłym roku świąteczny nastrój podkreślało grzane białe wino z żurawinami. W tym będzie to bardziej tradycyjny napój, czyli kompot z suszonych śliwek i jabłek z odrobiną cynamonu. Kompot z suszonych owoców dobrze jest po zagotowaniu zostawić na jakiś czas, żeby jak najwięcej smaku z owoców przeszło do wody.
Jeśli nie lubisz ciemnego kompotu z suszu, możesz spróbować naszego jasnego kopotu z suszonych jabłek i moreli.
Kompot z suszonych śliwek i jabłek
- 2 litry wody
- 300 g (2 szklanki) suszonych śliwek, całych
- 50 g (2 szklanki) suszonych jabłek, w plasterkach
- 1 laska cynamonu
- opcjonalnie: brązowy cukier lub miód
Śliwki i jabłka zalej w garnku wodą i zagotuj. Zmniejsz ogień do minimum, gotuj 15-20 minut. Zdejmij z ognia i odstaw przynajmniej na godzinę, żeby kompot nabrał mocy. Jeśli chcesz, do kompotu dodaj brązowego cukru lub miodu do smaku. Podawaj razem z owocami lub przecedzony, jak wolisz.
Pięknie się prezentuje na tych zdjęciach! Chociaż jedyne, czego nie tykam ze stołu wigilijnego, to właśnie kompot z suszonych śliwek, to tego bym spróbowała… 🙂
Ja zawsze staram się wszystkiego przynajmniej spróbować. A ten jest smaczny!
Jak cudownie wygląda 🙂 Robisz genialne zdjęcia.
U mnie nigdy na wigilię nie było takiego kompotu, ale na pewno jest pyszny.
Zdjęciami zajmuje się druga połowa załogi, ale dziękuję w jego imieniu 🙂