Dżem nektarynkowy. Gdybym była poetką napisałabym na jego temat kilka strof pochwalnych. Może nawet trzynastozgłoskowcem, a co. Był wyśmienity już zanim wymieszałam go z wodą pomarańczową i Galliano, dlatego spokojnie możecie go robić i bez tych dodatków. Ale z nimi… z nimi to po prostu doskonałość. Płynne złoto. Perfekcyjny letni dzień zamknięty w słoiku.
No dobrze, lepiej przestanę, bo do pisania poezji, nawet prozą, to ja się zdecydownie nie nadaję. Lepiej nastawię kolejną porcję dżemu, bo ten, zrobiony raptem trzy tygodnie temu, już się kończy.
Dżem nektarynkowy
z pomarańczami i likierem Galliano
2 słoiczki po 250 ml
- 1 kg dojrzałych nektarynek (samych lub z dodatkiem z brzoskwiń i moreli)
- 350 g cukru
- sok i pulpa z 1 pomarańczy
- sok i pulpa z 1 cytryny
- 2 łyżeczki Galliano
- 1 łyżeczka wody pomarańczowej
Owoce włóż na chwilę do wrzątku, wyjmij, a gdy trochę przestygną, obierz ze skórek. Pokrój na kawałki – ja zostawiam kawałki różnej wielkości, wtedy nie wszystkie się rozpadają. Wyrzuć pestki. Pokrojone owoce zasyp cukrem i zalej świeżo wyciśniętym sokiem z pomarańczy i cytryny. Odstaw na godzinę (można zostawić na noc w lodówce).
Owoce razem z sokiem przełóż do garnka o grubym dnie i gotuj, na małym ogniu, przez 45-60 minut, dopóki dżem nie osiągnie odpowiedniej gęstości. Na poczatku mieszaj od czasu do czasu,później coraz częściej. Na koniec do dżemu dodaj Galliano oraz wodę pomarańową i wymieszaj.
Dżem jest gotowy, gdy osiągnie temperaturę 100-105ºC (więcej na ten temat tutaj – klik).
Gorący dżem poprzekładaj do czystych i suchych słoików, zakręć je i postaw do góry nogami do wystygnięcia.
Taki sam dżem możesz zrobić z brzoskwiń.
***
Przepis na dżem nektarynkowy dodaję do akcji Morelkowo Brzoskwiniowo
prowadzonej na blogu Sto Kolorów Kuchni
Nektarynki nektarynkami, ale tego smaczku, tej wciągającej kropki nad „i” upatruję jednak w dodatku cytrysów… Dżemik z samych nektaryn byłby chyba mniej atrakcyjny….? :-))
O, cytrusy odegrały tu swoją rolę jak najbardziej 🙂
Bardzo lubię nektarynki, a od robienia przetworów uzależniłam się ostatnio, więc muszę wypróbować i dżem nektarynkowy: )
Tak, robienie przetworów wciąga. I tylko nie wiadomo, czy robić jeszcze raz to co wyszło tak dobrze, czy próbować czegoś nowego?
Musi smakować bosko!
I ten kolor,cudny.
Amber, aż się chciało stać przy garnku i mieszać !
Kolor jest przepiękny 🙂 aż żal, że taka piękność jest do zjedzenia 😉
Dobrze mieć fotkę na pamiatkę 😉
Mam nadzieję, że w przyszłym roku nastąpi w moim ogrodzie wysyp brzoskwiń, a wówczas popełnię podobny dżem, póki co mieliśmy 5 owoców i zjedliśmy je ot tak. Nie znoszę przetworów z żelem, ten to bardzo fajny przepis na bezżelowy i atrakcyjny smakowo dżemik. ściskam!!
PS Kurczę, chyba jednak zrobię teraz, mimo braku własnych owoców, ale słoiczków musi być z 10 więc trochę będzie roboty…
Ja za żelowymi też nie przepadam. Nie mają takiego smaku te wysmażane, więc wolę postać trochę nad garnkiem. Miłego gotowania! 🙂
Uwielbiam nektarynki, ale nigdy nie robiłam z nich dżemu. Super pomysł 🙂
Nektarynki w dżemie sprawdziły się znakomicie!